3 czerwca 2017

Historyk o skandalu braku pochówku kresowych Polaków: To efekt kupczenia pamięcią

(Ciała pomordowanych przez Ukraińców mieszkańców wsi Lipniki. Repr. M. Skorupski/Forum)

Dbałość polskich władz o szczątki naszych rodaków zmarłych w tragicznych okolicznościach na Wschodzie nie obejmuje, niestety wszystkich. Zwrócił na to uwagę profesor Włodzimierz Osadczy w kontekście sprawy poszukiwań szczątków Polaków, zarówno zamordowanych przez bandy UPA, jak i ofiar walk z Niemcami podczas II wojny światowej.



Wesprzyj nas już teraz!

W ostatnich dniach opinią publiczną w Polsce wstrząsnęła sprawa barbarzyńskiego potraktowania przez Rosjan ciał ofiar tragedii smoleńskiej z 2010 roku. Dzięki determinacji obecnych władz państwowych, nowemu postępowaniu prokuratorskiemu i pracom ekshumacyjnym możliwe jest w nieodległej przyszłości zmazanie haniebnego grzechu zaniechania, popełnionego przez koalicję PO-PSL przed siedmioma laty.

 

Jak dotychczas jednak, nie doczekaliśmy się zmiany polityki państwa w kontekście nierozliczonej – nawet w sensie historycznym – zbrodni wołyńskiej, dokonanej na dziesiątkach tysięcy naszych rodaków przez bandytów z OUN-UPA. Na problem ten zwrócił uwagę w rozmowie z portalem Kresy.pl profesor Włodzimierz Osadczy, dyrektor Centrum Badań Wschodnioeuropejskich Ucrainicum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

 

Chodzi o niedawną decyzję ukraińskich władz. Wstrzymały one wydane już zgody dotyczące poszukiwań szczątków polskich ofiar wojny na terenie obecnej Ukrainy.

 

Blokada dotyczy Ostrówek i pobliskiej Woli Ostrowieckiej, gdzie UPA wymordowała w sierpniu 1943 roku ponad tysiąc naszych rodaków; Tynnego – miejsca pochówku żołnierzy KOP-u poległych w 1939 roku, a także Hołoska, gdzie znajduje się zbiorowa mogiła kilkuset żołnierzy 11. Karpackiej Dywizji Piechoty, zabitych w walce z Niemcami w pierwszym roku II wojny światowej.

 

Jak pisze portal Kresy.pl, ukraiński IPN kierowany przez Wołodymyra Wjatrowycza, „w odwecie” za rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach wstrzymał wydawanie zezwoleń na prowadzenie poszukiwań pochówków i porządkowania polskich miejsc pamięci na Ukrainie. Zablokował również możliwość stawiania nowych polskich znaków pamięci oraz renowacji istniejących. „Ponadto oświadczono, że co najmniej 105 polskich pomników i innych znaków pamięci postawionych na Ukrainie w latach 1991-2017 uznaje się za nielegalne. Jednocześnie zadeklarowano, że strona ukraińska jest gotowa do współpracy pod warunkiem, że Polska zacznie ścigać akty niszczenia ukraińskich miejsc pamięci oraz odbuduje i zalegalizuje zniszczone ukraińskie pomniki” – czytamy w artykule Kresów.pl.

 

W ocenie profesora Osadczego, postawa strony ukraińskiej to pokłosie karygodnego zaniedbania polskiego państwa na przestrzeni całego ostatniego ćwierćwiecza.

 

To, że poza granicami Polski znajdują się niepogrzebane szczątki ponad 100 tysięcy obywateli tego państwa, jest zaniedbaniem na skalę globalną. Jeżeli przez ponad 25 lat kupczyło się pamięcią, to ktoś z zewnątrz może spekulować na tych sprawach – skomentował historyk. – Zaniedbanie dotyczące tej sprawy jest rażące. Czymś, co w ogóle nie powinno istnieć w sytuacji istnienia jakiegokolwiek suwerennego państwa. Tu chodzi o uporządkowanie podstawowych kwestii: pamięci i normalności społeczeństwa. Ta sprawa nigdy nie wybrzmiała i nigdy nie znalazła należytego miejsca, bo nigdy w obszarze stosunków dyplomatycznych się nie pojawiała – dodał.

 

Profesor Osadczy wskazał na bierność zarówno państwa, Kościoła, środowisk intelektualnych, jak i całego społeczeństwa, z wyjątkiem, jak się wyraził, „różnych organizacji i grup nieobojętnych”. – Jest to działalność, która nie odpowiada skali problemu. Państwo polskie w tym nie uczestniczy – podkreślił naukowiec.

 

 

Źródło: Kresy.pl

RoM

 

 


Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 891 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram