10 grudnia 2019

Imigranci odpowiedzialni za wzrost przestępczości. Zatrważające dane z Norwegii

(fot. Stoyan Nenov /Reuters)

Fale przemocy wstrząsają  Oslo. Publikacja raportu Państwowego Biura Statystycznego dokumentującego ukazującego korelację między przestępczością a krajem pochodzenia przestępców nie pozostawia wątpliwości. To głównie imigranci są odpowiedzialni za wzrost przestępczości.

 

Norwegia, podobnie jak Dania i jej skandynawscy sąsiedzi, jest jednym z  „wzorowych” krajów, będących zawsze na szczycie rankingów osiągnięć gospodarczych i społecznych. Nawet duże przepływy migracyjne, które przetoczyły się przez Europę w ostatnich latach, nie wydają się zakłócać tego spokoju.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Poczucie wspólnoty i tolerancja mają być ponoć zapisane w norweskim DNA i nic dziwnego, że królestwo skandynawskie w wielu statystykach jest jednym z najmniej „rasistowskich” krajów na świecie. Ale ta sielanka została ostatnio brutalnie przerwana przez falę gwałtownych fizycznych ataków, dokonanych głównie przez Palestyńczyków, Irakijczyków i Afgańczyków.

Geograficznie odizolowane od fal przepływów migracyjnych, Oslo nigdy nie bało się, że zostanie nimi zalane. Z dobrym sercem Norwegia włączyła się w program dystrybucji imigrantów, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki Subsaharyjskiej. Oficjanie wciąż mówi się, że integracja idzie dobrze i nic nie może zakłócić spokoju Norwegii.

 

Fakty przeczą jednak takiemu oglądowi sytuacji. Od kilku tygodni, centrum Oslo staje się teatrem fizycznych agresji, której celem są lokalni mężczyźni norweskiego pochodzenia. Policja podaje, że odpowiedzialni za nie są młodzi imigranci zorganizowani w około 10 gangach.

 

Dwadzieścia z tych bardzo brutalnych ataków odnotowano tylko w jedną sobotę, 19 października. Jednym z napadniętych był młody mężczyzna z bogatej dzielnicy miasta. W tym samym czasie krewnemu Ministra Sprawiedliwości, młodemu Jøranowi  Kallmyrowi,  złamano kilka żeber. W następny weekend spalono  kilka samochodów podczas starć między społecznościami tureckimi i kurdyjskimi. Ale w Norwegii niewielu jeszcze polityków wypowiada się na temat wzrostu przestępczości wśród młodych imigrantów.

Mimo panującej tam politycznej poprawności, konsensus pro-imigracyjny stopniowo słabnie. Libertarianie z Partii Postępu wielokrotnie zwracali się do Państwowego Biura Statystycznego  o ujawnienie korelacji między przestępczością a krajem pochodzenia przestępcy. Do tej pory ich prośby pozostawały bez echa. Wiadomo jest jednak, że już 14 proc. populacji Oslo stanowią imigranci, głównie z Somalii, Pakistanu i Iraku.

 

Opublikowany niedawno raport stwierdza jednoznacznie, że imigranci,  zwłaszcza Palestyńczycy, Irakijczycy i Afgańczycy, są znacznie bardziej skłonni do popełniania brutalnych napaści niż reszta populacji imigrantów. Obcokrajowcy z poza Europy są zamieszani w około 80 proc. wykroczeń i przestępstw i stanowią 8 razy większe niebezpieczeństwo popełnienia aktów przemocy. Raport ujawnia też tragiczną prawdę, że imigranci w drugim pokoleniu są bardziej skłonni niż ich rodzice do nieprzestrzegania prawa.

-Wzrasta  niepokój w niektórych dzielnicach stołecznych, gdzie odsetek imigrantów czasami przekracza 40 proc. młodzi ludzie dorastają dziś w środowisku, w którym groźby i przemoc są powszechne, a dorośli czasami boją się interweniować, ponieważ mówi się, że policja jest rasistowska
– wskazuje poseł z  Partii Pracy, Heidi Vibeke Pedersen.

 

 -Nasze dzielnice stają się coraz bardziej podzielone. Mamy obszary, które są głównie norweskie i inne z silną większością imigrantów. To nie jest  integracyjna różnorodność – deklaruje polityk.

 

FLC

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 111 zł cel: 500 000 zł
6%
wybierz kwotę:
Wspieram