15 kwietnia 2016

IPN odpowiada niemieckiej gazecie: Tak, rodzina Ulmów była wyjątkowa, za to typowe były niemieckie zbrodnie

(Fot. Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej)

„Czy bohaterska rodzina Ulmów była typowa?” – takie pytanie na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” postawił Joseph Croitoru, sugerując że muzealne upamiętnienie rodziny Ulmów to zagrywka polityczna ustawiająca debatę na temat relacji polsko-żydowskich. IPN odpowiada: Tak, Ulmowie byli wyjątkowi. Typowe były za to masowe egzekucje dokonywane przez Niemców w okupowanej Polsce.

 

Joseph Croitoru na łamach „FAZ” podjął się krytyki powstałego w Markowej muzeum poświęconego bohaterskim Polakom, którzy poświęcali swoje życie ratując Żydów. Publicysta, nawiązując do historii rodziny Ulmów, będącej patronem placówki, postawił tezę, że ich historia jest wyjątkowa, zatem cała inicjatywa zmierzająca do upamiętnienia bohaterskich Polaków, była partyjną imprezą, która „rozogniła debatę historyczną” na temat relacji polsko – żydowskich.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Jest oczywistym, że postawa Ulmów, oddających życie za ratowanie Żydów nie była typowa. Postawy heroiczne nigdy nie są typowe! Podobnie nie była typowa działalność Ireny Sendler, która uratowała z rąk niemieckich morderców dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci, umieszczając je głównie w polskich rodzinach i klasztorach katolickich. Nie był typowy los kuriera polskich władz podziemnych, Jana Karskiego, który tragedię polskich Żydów w 1943 roku przedstawił m.in. prezydentowi Rooseveltowi, nie wywołując niestety żadnej realnej reakcji” – napisał dr Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Polemika została opublikowana na łamach „FAZ”.

 

Jak dodał, Muzeum w Markowej nie powstało po to, by sugerować, że postawa Ulmów była typowa. Ma ono wskazywać na wyjątkowość ich ofiary, także po to, by stawiać ich i im podobnych jako wzór dla obecnego i przyszłych pokoleń. „Jestem przekonany, że wizyta w tym muzeum stawiać będzie przed odwiedzającymi, niezależnie od ich narodowości, przede wszystkim fundamentalne pytania o naturę człowieka, o istotę dobra i zła” – napisał szef IPN.

 

Jak dodał, „typowe w okupowanej przez Niemców Polsce było co innego. Już w pierwszych tygodniach typowe stały się masowe egzekucje, przede wszystkim przedstawicieli polskich elit.” Podobnie typowe na obszarach włączonych do III Rzeszy były wysiedlenia ludności polskiej, które objęły ponad 800 tysięcy osób. „Typowe były łapanki na ulicach miast, z których zatrzymani trafiali do więzień, obozów koncentracyjnych a w najlepszym przypadku na roboty przymusowe. Typowe były pacyfikacje wsi, podczas których palono zabudowania i mordowano mieszkańców” – zaznaczył Kamiński.

 

Szef IPN przywołał też przykłady wysiedlania Polaków, odbierania im dzieci w celu germanizacji, zniszczenie całego systemu edukacji, rabunek i niszczenie dzieł kultury oraz ekonomiczna eksploatacja kraju. „Typowym było wreszcie karanie za udzielenie pomocy Żydom, którym Niemcy zgotowali całkowitą Zagładę, a na miejsce wykonania swojego ostatecznego rozwiązania wybrali polską ziemię. Zgodnie z zarządzeniami władz okupacyjnych groziła za to kara śmierci” – dodał Kamiński.

 

Jak zaznaczył, IPN prowadzi badania nad losami Polaków ratujących Żydów nie po to, by spełniać jakiekolwiek ideologiczne zapotrzebowanie. Jest to obowiązek wobec bohaterów, „którzy ryzykując własnym życiem zasłużyli na to, by ich imiona zostały zapisane w pamięci potomnych.” Kamiński przyznał, że w Polsce toczy się spór o wielkość pomocy niesionej Żydom, która nie była w czasie wojny dokumentowana.

„Niezależnie jednak od tej dyskusji jedno jest pewne. Było ich znacznie więcej, niż członków antyhitlerowskiego ruchu oporu w Niemczech, historię których można poznać w wielu muzeach i miejscach pamięci. Polscy bohaterowie, którzy narażając własne życie ratowali bliźnich zasługują na upamiętnienie. Zamiast kwestionować sens budowy poświęconego im muzeum, należy się raczej zastanowić dlaczego powstało ono tak późno – napisał Kamiński.

 

Źródło: ipn.gov.pl

MA

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram