30 maja 2018

Jerzy Wolak: Jezus Chrystus w mojej dzielni

(y Politykstargard [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html), CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/) or CC BY 2.5 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.5)], from Wikimedia Commons)

Co byś zrobił ujrzawszy Jezusa Chrystusa idącego ulicą twojej miejscowości? Czy stanąłbyś jak wyryty z powodu tak jawnego pogwałcenia twego „racjonalnego” światopoglądu? Czy padłbyś mu do nóg, „żeby choć frędzli u Jego płaszcza się dotknąć” (Mk 6, 56)? A może po prostu skwitowałbyś fakt obojętnym: „O, idzie Jezus!” i poszedł dalej swoją drogą? Albo natychmiast wyjął ajfona i zaczął zajadle filmować, żeby nareszcie zdobyć upragnione pięć minut w internecie?

 

Co roku mamy okazję spotkać się z Jezusem na ulicach naszych miejscowości, gdy podczas specjalnie na ten cel ustanowionej uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, już od siedmiu długich stuleci „zagrody nasze widzieć przychodzi, i jak się jego dzieciom powodzi”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Ale to nie to samo – zawoła sceptyk. – Gdyby tak żywy Jezus stanął nagle pośród nas, ooo, to z całą pewnością poruszyłoby wiele serc, dając im nieodparty impuls do rozpalenia gasnącej wiary, do moralnej odnowy, do radykalnego nawrócenia. Taki znak przekonałby nawet najzacieklejszych ateistów.

 

„Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku” (Mt 12, 39), ale nie otrzyma żadnego więcej prócz tych znaków, które Pan nasz już uczynił, gdy przebywał między nami, po czym oddał wraz z całym swym dziedzictwem w depozyt Świętego Katolickiego i Apostolskiego Kościoła Powszechnego. W nim zaś wierzymy i wyznajemy, że Jezus Chrystus jest prawdziwie obecny – Ciałem i Krwią, Duszą i Bóstwem – w Sakramencie Najświętszej Eucharystii. W Hostii Przenajświętszej „zawarte są – prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie – Ciało i Krew wraz z Duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus” – uczy Sobór Trydencki. Wiecznie żywy Bóg-Człowiek – „wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13, 8).

 

Jak zatem postąpisz ujrzawszy żywego Chrystusa na ulicy twojej miejscowości? Miniesz Go obojętnie czy oddasz Mu hołd włączając się w procesję tych, „którzy zostali zaproszeni na ucztę Baranka”? Pamiętaj, że zaproszenie – mimo iż wysłane dwa tysiące lat temu – wciąż pozostaje aktualne i otwarte dla wszystkich. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy” (Mt 11, 28), „aby mój dom był zapełniony” (Łk 14, 23).

 

Warto już dzisiaj zacząć ćwiczyć spotkanie z Panem, aby – kiedy „przyjdzie sądzić żywych i umarłych”, sytuacja nas nie zaskoczyła ani nie przerosła. Bo że On przyjdzie i każdego z nas wezwie przed swoje oblicze, gdy „Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według Ewangelii” (Rz 2, 16), to największy pewnik, jaki kiedykolwiek znał ten (i tamten) świat.

 

I cóż wtedy zrobimy? Przybrawszy maskę fałszywej radości zakrzykniemy obłudnie:

 

– Panie, jak dobrze Cię widzieć! Tyle czasu Cię nie było. Gdzie się podziewałeś?

 

A On nam wtedy odpowie:

 

– Cały czas byłem między wami, obecny w Najświętszym Sakramencie Ołtarza, a nawet się do mnie nie zbliżyliście. Moje Ciało i Krew dla waszej wygody ukryłem w chlebie i winie, a nigdy ich nie skosztowaliście. „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście” (Łk 13, 27). „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie” (Mt 7, 23).

 

Oj, przykro by było jak diabli (nomen omen) usłyszeć taki wyrok z ust Najwyższego Sędziego.

 

Nie znamy terminu naszego ostatecznego spotkania z Panem, albowiem „o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec” (Mk 13, 32), jedno wszakże jest pewne: nieuchronnie i nieubłaganie z każdą sekundą się on przybliża. To może być już jutro. Nawet dzisiaj. Za pół godziny…

 

Jerzy Wolak

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij