Czy Polska pod wpływem Kornela Morawieckiego zmieni swoją politykę migracyjną? Ojciec urzędującego premiera chce korytarzy humanitarnych i twierdzi, że 7 tysięcy imigrantów, których przyjęcie zadeklarował rząd PO-PSL, na 40-milionowy kraj nie powinno być problemem.
„Rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne i zaproponować uchodźcom naszą kulturę” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Kornel Morawiecki, lider partii Wolni i Solidarni, a prywatnie ojciec urzędującego premiera Mateusza Morawieckiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Na tym nie koniec, bo Morawiecki senior uznał, że owe 7 tys. imigrantów, na których przyjęcie zgodziła się ekipa PO-PSL, na 40-milionowy kraj „nie powinno być problemem”. – Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich” przerobią na „nas” – powiedział. Polityk dodał, że rząd kierowany przez jego syna powinien uruchomić korytarze humanitarne, o które apeluje Kościół.
Wizja polityki imigracyjnej serwowana przez Kornela Morawickiego stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką rządów Zjednoczonej Prawicy. Politycy PiS, tak jak prezes Jarosław Kaczyński, dotąd wskazywali na brak asymilacji imigrantów, co jest powodem kłopotów z bezpieczeństwem na Zachodzie i spowodowało wzrost zagrożenia terrorystycznego. Brak też skutecznych procedur identyfikacyjnych. Czy głos ojca będzie silniejszy niż sztandarowe dla PiS „bezpieczeństwo Polaków”?
Warto także pamiętać, że na Bliskim Wschodzie pomoc chrześcijanom niesie organizacja papieska Pomoc Kosciołowi w Potrzebie. Szef polskiej placówki, ks. prof. Waldemar Cisło wielokrotnie podkreślał, że nie można doprowadzić do wyludniania Syrii, zaś chrześcijanie są tam potrzebni jako swego rodzaju bufor i element stabilizacyjny na pograniczu różnych kultur ze sobą współżyjących.
Stąd prosty wniosek, że nie można z „nich” czynić „nas”, a nawet jeśli tacy ludzi trafią do Polski, to tylko czasowo (np. na okres leczenia), bo docelowo powinni oni wrócić do swoich ojczyzn.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MA