„Choć w Państwie Środka zostali już wyświęceni pierwsi biskupi na zasadach uzgodnionych przez Watykan i Pekin, o wolnym Kościele Katolickim w Chinach nie ma w ogóle co marzyć” – pisze na łamach „Die Tagespost” dziennikarz katolicki Stephan Baier.
W poniedziałek 26 sierpnia wyświęcono w Chinach pierwszego biskupa na zasadach uzgodnionych w porozumieniu między Stolicą Apostolską a Pekinem. Został nim ks. Antonio Yao Shun z diecezji Jining (prowincja Mongolia Wewnętrzna). W środę 28 sierpnia sakrę biskupią otrzymał kolejny kapłan: Stefano Xu Hongwei z diecezji Hangzhou (prowincja Zhejiang). Mimo tego o wolnym Kościele Katolickim w Chinach nie ma w ogóle co marzyć, pisze na łamach katolickiego niemieckiego dziennika „Die Tagespost” dziennikarz Stephan Baier.
Wesprzyj nas już teraz!
„Republika Ludowa od lat prowadzi konsekwentną sinizację uznawanych oficjalnie religii. W praktyce oznacza to również, że wolność religii i wiary jest podporządkowana ideologii partii panującej oraz interesom państwa. Wpływ papieża jako siły zewnętrznej jest dla reżimu podejrzany. W chińskiej rzeczywistości ideologia i interes państwa są ponad wszystkimi prawami człowieka. Tu porozumienie ze Stolicą Apostolską niczego nie zmienia” – zauważa Baier.
Autor zauważa, że dzisiejsza chińska polityka Watykanu przypomina politykę wschodnią prowadzoną przez Rzym w czasie zimnej wojny. Według dziennikarza Stolica Apostolska nie była wówczas „całkowicie naiwna” i chciała „zatroszczyć się o podstawy duszpasterstwa”.
Zdaniem Baiera fakt, że Kościół Katolicki w dawnych krajach Związku Sowieckiego zachował większą żywotność niż na przykład Cerkiew, nie jest bynajmniej efektem watykańskiej polityki. To raczej owoc „konsekwentnego świadectwa wobec Chrystusa podziemnego Kościoła gotowego do męczeństwa”.
Źródło: die-tagespost.de
Pach