„W gruncie rzeczy środowiska promujące LGBT są agresorem ogromnym i zagrażającym naszej kulturze. Ta agresja powinna być restrykcyjnie powstrzymywana(…) Nagłaśnianie ideologii LGBT powinno być w jakiś sposób ograniczone” – ocenił ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, teolog i etyk.
Jak zauważył ks. prof. Bortkiewicz w rozmowie z wpolityce.pl, tzw. marsze równości „służą wprowadzaniu antykultury i dewastacji porządku społecznego, moralnego i kulturowego”. W tym do zniesienia instytucji małżeństwa i zmiana pojęcia małżeństwa oraz wprowadzenia związków polimorficznych.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie ma wątpliwości, że takim działaniom należy się przeciwstawić. Tu potrzebne są działania na wielu płaszczyznach. To np. definiowanie osób LGBT. – Przyznam się, że ostatnio coraz trudniej przychodzi mi to pojęcie osoby LGBT przez usta. Tak jak nigdy nie używałem pojęcia osoby C2H2O5 tylko zawsze mówiłem, że to alkoholicy. Tak też o osobach LGBT+ mogę mówić jako o ludziach z zaburzeniem tożsamości seksualnej. Pierwszą podstawową rzeczą jest zwrócenie uwagi na sferę pewnych pojęć. To jest sprawa w moim odczuciu bardzo fundamentalna – zauważył ks. prof. Bortkiewicz.
Konieczne jest też powstrzymanie masowej narracji szerzonej przez ruchy LGBT+. To nie tylko przestrzeń filmowa, literacka, ale też działalność na uniwersytetach. – Powinniśmy wprowadzić więc pewne rygory, bo są przestrzenie, w których ideologia nie powinna mieć miejsca. Nie należy szukać rozwiązań powstrzymywania tych marszy. Tak, jak karane są wulgarne i prymitywne hasła ze strony atakujących Marsze Równości, tak samo powinny być karane obelżywe hasła, wypowiedzi i sformułowania, które padają ze strony środowisk gejowskich – ocenił. Ks. prof. Bortkiewicz nie miał wątpliwości, że „nagłaśnianie ideologii LGBT powinno być w jakiś sposób ograniczone”.
Jednym z potrzebnych działań jest wypowiedzenie konwencji stambulskiej. – Obecny obóz rządzący mówi dobitnie o suwerenności politycznej, o suwerenności energetycznej i o suwerenności militarnej. Ale powinien również mocno akcentować suwerenność kulturową. Ona jest równie ważna jak wymienione wcześniej aspekty suwerenności. Rząd jeżeli nie przed wyborami to po nich, powinien zająć jednoznaczne stanowisko i wypowiedzieć konwencję stambulską. Należy apelować do rządu, aby to zrobił – dodał.
Źródło: wpolityce.pl
MA