„Antykultura to część ideologii, która chce robić nieustanną rewolucję, by tworzyć nowy świat i nowego człowieka. Bliska jest jej wulgarna, nastawiona na zysk część popkultury. Ten sojusz antychrześcijańskich ideologii z prymitywną komercją widać przed świętami Bożego Narodzenia”, pisze na łamach tygodnika „Gość Niedzielny” ks. prof. Dariusz Kowalczyk SJ, dziekan Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
Duchowny przypomina, że „piękno sztuki inspirują Boży aniołowie”, zaś wszelkiej maści „brzydotę antysztuki wspiera diabeł, który nie bez powodu nazywany jest małpą Pana Boga, czyli kimś, kto przedrzeźnia stwórcę i wynaturza Jego dzieła”, czego najlepszym potwierdzeniem jest okres poprzedzający święta Narodzenia Pańskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
„Z jednej strony liberalna lewica przekonuje nas, że w miejscach publicznych należy zrezygnować z symboli, obrazów, pieśni, które jakoś nawiązują do Jezusa narodzonego w Betlejem, bo ponoć mogłoby to urazić uczucia muzułmanów, Żydów, niewierzących itd., a z drugiej wszechobecna reklama przypomina nam, że idą święta, i że aby doświadczyć magii świąt, trzeba koniecznie kupić jakiś tam produkt”, podkreśla ks. prof. Kowalczyk.
Jego zdaniem rezultatem takiego podejścia jest fakt, że wprawdzie „wszyscy gadają o świętach”, ale do końca nie wiadomo, co właściwie mamy świętować. „Kolejną zimę bez śniegu? Zielone drzewko? A może bałwanka”, ironizuje dziekan Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
Mając to wszystko na uwadze ks. prof. Kowalczyk wzywa polskie rodziny katolickie go kultywowania adwentowych i bożonarodzeniowych zwyczajów. „Trzeba wykorzystać różna okazje, by przekazywać dzieciom wiarę w Boga, który narodził się człowiekiem, i kulturę, która tę wiarę na różne sposoby wyraża. (…) Przygotujmy się z kulturą na Boże Narodzenie”, podsumowuje kapłan.
Źródło: tygodnik „Gość Niedzielny”
TK