Okazuje się, że we Francji masoni są również obecni wśród buddystów. Wolnomularskie stowarzyszenie Współtowarzysze Dharmy poinformowało o swoim walnym zebraniu 14-15 października w Zborze o dziwnej nazwie: Tysiąca Buddów w Boulaye (depart. Saône-et-Loire w regionie Bourgogne-Fanche-Comté).
Buddyjska organizacja masońska powstała w 2007 roku. Określa się ona jako Braterskie Stowarzyszenie Współtowarzyszy Dharmy, a jego celem jest „skupienie na szczeblu międzynarodowym buddyjskich masonów i sympatyków buddyzmu, by umożliwić im mówienie o ich doświadczeniu, dzielenie się nim, studiowanie, pogłębienie i łączenie zbieżności między dwoma duchowościami”.
Wesprzyj nas już teraz!
Stowarzyszenie chce być „etyczne”, dlatego jest sygnatariuszem karty Federacji Europejskiego Koła Braterskiego. Jest partnerem i współpracownikiem centrum buddyjskiego „Paldenshangpa La Boulaye”. Buddyjska linia shangpa ma przede wszystkim charakter pragmatyczny – organizuje kursy i wydaje kwartalnik.
W ramach planowanego zebrania będą studiowane dwa zagadnienia. Pierwsze: Jak włączyć sześć paramit w nasze życie codzienne? Mediacje poprowadzi Lama Eric ze Zboru Tysiąca Buddów i Jean-Marc-Bazy, mistrz Zen, członek braterstwa. Drugie: Jak masoneria i buddyzm mogą pomóc naszemu nowoczesnemu światu?
Bardzo silnie rozwijająca się w pewnym czasie New Age przyciągnęła do swoich sekt osoby szukające duchowości i rozwinęła zainteresowanie się buddyzmem. Masoni nie czekali długo, by również skaptować buddystów, przede wszystkim przy pomocy ich różnych siatek.
Poczynania te wydają się mieć jednak źródło znacznie wcześniej, o czym świadczy francuski przegląd Symbolizm, organ uniwersalnego ruchu regeneracji wtajemniczenia masonerii. W jego numerze z października 1933 roku zamieszczono tam artykuł starający się dokonać przejścia między buddyzmem i masonerią. Co ciekawe, na jego okładce zamieszczono swastykę w centrum gwiazdy Dawida, symbol, który jest obecnie używany przez sektę raeliańską, w prostej linii z organizatorami rewolucji seksualnej.
FLC