19 października 2015

Rozdarcie na Synodzie w Watykanie w drugim tygodniu obrad wydaje się już nie do przezwyciężenia – uważa Mathias von Gersdorff. Sporu, który wywołał kard. Walter Kasper, nie da się już zakończyć bez poważnych perturbacji.


„Liberalne skrzydło nie może już wiarygodne twierdzić, że chodzi mu tylko o nowe duszpasterstwo w obliczu takich problemów jak rozwodnicy w nowych związkach lub osoby ze skłonnościami homoseksualnymi. Prawie nikt już nie wierzy, że [skrzydło to] nie życzy sobie żadnych zmian w nauczaniu Kościoła odnośnie małżeństwa i seksualności” – pisze na swoim blogu von Gersdorff.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Część kardynałów została zaalarmowana zwłaszcza postępowaniem przy redagowaniu końcowego dokumentu oraz obsadzeniem komitetu redakcyjnego: gremium składa się w większości z prałatów, którzy nie tylko uchodzą za liberałów, ale otwarcie i jednoznacznie przedstawili swoje stanowisko w sprawie homoseksualizmu i tym podobnych” tematów – dodaje.

 

Według autora jest to przy okazji tego Synodu szczególnie problematyczne, bo ma pojawić się tylko jeden dokument, właśnie na koniec obrad. Zostanie on zaprezentowany Ojcom Synodalnym 24. października, na dzień przed zamknięciem zgromadzenia. „Komitet redakcyjny ma całkowitą swobodę pracy, na większe zmiany nie będzie i tak już czasu” – ocenia publicysta.

 

Von Gersdorff przypomina, że właśnie na tę okoliczność zwracał uwagę list kilku kardynałów pod przewodnictwem kard. George’a Pella adresowany do Ojca Świętego. „Publikacja tego prywatnego listu (kard. Müller mówił o nowym przypadku Vatileaks) doprowadziła w ostatnich dniach do prawdziwej powodzi oskarżeń i podejrzeń. Dziennik Avvenire, który wciąż stara się o umiarkowany ton, pisał 13. października: ‘Z dnia na dzień staje się coraz bardziej jasne, że [w auli synodalnej] są dwa stanowiska’” – przytacza autor. I dodaje, że prasa lewicowa węszy już tymczasem prawdziwy spisek przeciwko papieżowi Franciszkowi: Corriere della Sera pisał na przykład o „tradycjonalistycznej międzynarodówce” wymierzonej w Ojca Świętego, która ma być nakierowana na skłonienie go do ustąpienia.

 

„Obecny chaos ma wyraźny punkt początkowy: To przemowa kardynała Kaspera na konsystorzu na początku roku 2014. Proponując dopuszczenie rozwodników w nowych związkach do Komunii pod pewnymi warunkami otworzył on puszkę Pandory. Od tego momentu wszystkie maksymy rewolucji seksualnej à la rok 1968 grożą wtargnięciem do Kościoła. Prałaci ze skrzydła liberalnego czują, że mogą mówić, co przychodzi im do głowy, nieważne, jak mocno przeczą przy tym nauczaniu Kościoła” – pisze von Gersdorff. Jego zdaniem sprawa ta nie zostanie zakończona spokojnie: musimy spodziewać się głośnego huku, zanim otwarta przez kard. Kaspera „puszka Pandory” zostanie znowu zamknięta. 

 

 

Źródło: mathias-von-gersdorff.blogspot.de

pach




Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram