Każdy z nas jest zobowiązany do tego, aby w pierwszej kolejności zbawić swoją duszę, a zaraz potem ratować przed piekłem tych, których Pan Bóg stawia na naszej drodze. Nabożeństwo pierwszych pięciu sobót jest doskonałym narzędziem, aby podołać skutecznie obydwu zadaniom – mówi Lech Dokowicz, współorganizator modlitewnej akcji soboty.pl.
Ruszyła akcja promująca nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca. Skąd wziął się pomysł, aby rozpowszechniać właśnie to nabożeństwo?
Wesprzyj nas już teraz!
Aby uczcić stulecie Objawień Fatimskich oraz odpowiedzieć na prośbę matki Bożej o modlitwę różańcową, przygotowaliśmy w zeszłym roku wydarzenie „Różaniec do Granic”. Podczas 12 miesięcy prac przygotowawczych pogłębialiśmy nasze rozumienie tego, co tak naprawdę wydarzyło się w 1917 roku w Fatimie. Z pewnym zdziwieniem odkryliśmy, że w centrum tych objawień jest nabożeństwo pierwszych pięciu sobót i związane z nim obietnice.
Matka Boża nawiedziła nasz świat w momencie, w którym kończył się, do tamtego momentu najbardziej krwawy konflikt w historii ludzkości. Nienawiść między narodami sprawiła, że pola Europy zostały usłane milionami skrwawionych ciał. Jednocześnie właśnie trwały przygotowania do Rewolucji Październikowej, która dała początek najkrwawszemu systemowi totalitarnemu w dziejach. Dwa największe błędy jakie „Rosja” rozprzestrzeniła po świecie, a więc lewicowy bezbożny humanizm oraz prawo do powszechnej aborcji, przyniosły do dnia dzisiejszego setki milionów ofiar oraz zagrożenie utraty życia wiecznego, dla nieprzebranej rzeszy dusz.
Tak więc w momencie, w którym ludzkość jest zniewolona przez największe zło, przychodzi do nas Matka Boża, aby wezwać nas do nawrócenia i dać nam potrzebne narzędzia do walki z tą ciemnością. Są nimi Różaniec oraz nabożeństwo pierwszych pięciu sobót. I trzeba to jasno zrozumieć: to nie są jakieś tam ludzkie pomysły, to są środki zaradcze wybrane i dane nam przez Pana Boga i jako takie obdarzone mocą i potencjałem, aby pokonać wszelkie zło.
Maryja przyrzekła, że to nabożeństwo, jeżeli zostanie przyjęte, uratuje świat! Jakaż to potężna obietnica. Niestety do dziś tylko w trzech krajach podjęto starania, aby wypełnić tą prośbę Niepokalanej. W Polsce, tak jak w wielu innych krajach, istota nabożeństwa pierwszych pięciu sobót i związane z nim wynagradzanie niepokalanemu sercu NMP, rozmyły się gdzieś i stały się w powszechnej świadomości tyko jedną z pobożnych praktyk dla seniorów.
Trzeba dodać, że inna obietnica związana z tym nabożeństwem dotyczy wymiaru indywidualnego. Maryja przyrzekła, że do każdego, kto zgodnie z Jej intencją, odprawi nabożeństwo pierwszych pięciu sobót miesiąca, przyjdzie w godzinie śmierci ze wszystkimi potrzebnymi łaskami! To też jest wstrząsające: pomyślmy tylko, co gotowi bylibyśmy dać w zamian, gdybyśmy wiedzieli że dziś przyjdzie godzina naszego sądu i że w tej ostatecznej próbie moglibyśmy liczyć na obecność i wstawiennictwo Królowej Aniołów?
Każdy z nas jest zobowiązany do tego, aby w pierwszej kolejności zbawić swoją duszę, a zaraz potem ratować przed piekłem tych, których Pan Bóg stawia na naszej drodze. Nabożeństwo pierwszych pięciu sobót jest doskonałym narzędziem aby podołać skutecznie obydwu zadaniom.
W Polsce przeżywaliśmy „Wielką Pokutę” oraz „Różaniec do Granic”. Ta akcja jest ich kontynuacją, nawiązaniem do tych niezwykłych rekolekcji Polaków?
Siostra Faustyna powiedziała, że konfesjonał jest trybunałem Bożego Miłosierdzia. Oznacza to, że Miłosierdzie jest darem Pana Boga dla tych, którzy padną przed nim na kolana, uznają swoją grzeszność i będą pokutować.
Ponieważ grzech ma też wymiar społeczny, a my Polacy obrażaliśmy ciężko Pana Boga jako wspólnota narodowa między innymi, zgadzając się na powszechne mordowanie dzieci nienarodzonych oraz biorąc udział w budowaniu demonicznego świata komunizmu, dlatego potrzebowaliśmy wielkiego aktu pokutnego względem naszego Stwórcy- stała się nim „Wielka Pokuta”.
Dopiero po niej możliwa była prośba o Miłosierdzie i nawrócenie dla nas oraz innych narodów w tym wielkim akcie duchowym jakim był „Różaniec do Granic”. Soboty.pl to odpowiedź na najważniejsze prośby Matki Bożej w Fatimie i jako takie, rozwinięcie i kontynuacja „Różańca do Granic”. Chodzi o to, aby nie zatrzymać się na jednorazowym wydarzeniu, lecz jego istotę przenieść przez osobiste zaangażowanie do misji i codzienności Kościoła.
Akcja już wyszła poza granice Polski. Można mówić, że Polacy są misjonarzami Maryi?
Tak, jesteśmy w stałym kontakcie z organizatorami modlitw różańcowych, które odbyły się 7 października w 2018 roku w ponad 40 krajach świata na wzór i w nawiązaniu do ubiegłorocznego wydarzenia w Polsce. Dla wielu katolików na świecie przykład, który popłynął z naszego kraju stał się promieniem nadziei, że jeszcze nie wszystko stracone i że Pan Bóg bardzo wspiera dzieła, które służą ratowaniu dusz.
Na czym – w praktyce – polega akcja, jak się w nią włączyć i na jak długo jest planowana? Czy jest to jednorazowa mobilizacja, czy też początek pewnej długiej pracy nad poprawą kondycji duchowej Polaków?
Nie jest to ani początek, ani jednorazowa mobilizacja. Tak jak wielu ludzi, staramy się rozeznawać wolę Pana Boga względem naszego życia i powołania. Konsekwencją tego rozeznania są dzieła, które podejmujemy. Jeżeli będzie to Jego wolą, to będziemy mu dalej służyć z nadzieją, że ta praca ma sens i przyniesie dobre owoce.
Wszystkie informacje można uzyskać na stronie soboty.pl Jest tam już wiele materiałów pomocnych w zrozumieniu i wprowadzeniu w życie nabożeństwa pierwszych pięciu sobót. Ponadto jest tam interaktywna mapa, na którą prosimy wpisywać parafie, w których można już przeżyć tą szczególną modlitwę Kościoła. Chodzi o to, żeby z czasem każdy człowiek bez wysiłku mógł odnaleźć parafię w pobliżu swojego miejsca przebywania. W ciągu kilku dni zapisano ponad 500 parafii, które właśnie weryfikujemy. Mamy więc nadzieję, że mapa, będzie wkrótce zawierała pełną informacje na ten temat.
Dziękuję za rozmowę
Marcin Austyn