Odbywający się po raz siódmy Marsz dla Życia i Rodziny w Krakowie odbił się szerokim echem w wielu mediach. Manifestacja około 2 tys. osób broniących rodziny najwyraźniej nie spodobała się „Wyborczej”, która na swoim portalu zamieściła mocno tendencyjną relację.
Tak oto czytelnik portalu wyborcza.pl dowiedział się, że w niedzielne przedpołudnie przez Kraków przemaszerował „kilkusetosobowy tłum” (choć dodano zaraz, że liczący 1-2 tys. osób), ale najwyraźniej niezbyt rozgarnięty, bo łatwo dający się uwieść Piotrowi Podleckiemu, dyrygentowi Marszu, który „dyktował” uczestnikom hasła do skandowania. I to jakie hasła! Ostrzegające przed gender, przeciw seksedukacji w szkołach, broniące rodziny…
Wesprzyj nas już teraz!
Zresztą – jak czytamy – „tegoroczny marsz wymierzał ostrze krytyki przeciwko społeczności LGBT+”, a do tego „plakat reklamujący manifestację przedstawiał rodzinę pod parasolem, na którą pada deszcz z tęczowej chmury”.
„Wyborcza” wyraźnie chciała ukazać Marsz jako emanację ciemnogrodu, tkwiącego w więzach swojej religii nieudolnie próbując wyśmiać słowa Danuty Konopackiej, organizatora Marszu, że „możemy umówić się z Panem Bogiem, aby zesłał burzę dopiero po godz. 19. Tak, abyśmy mogli zakończyć bezpiecznie naszą zabawę”. „Wyborcza” tak to skomentowała: „Modlitwa została wysłuchana chyba niezbyt uważnie, bo po południu deszcz jednak padał, tyle że krótko…”
„Wyborczej” wyraźnie nie spodobał się udział w Marszu Barbary Nowak, Małopolskiej Kurator Oświaty. Uznano zatem, że „kulminacyjnym punktem marszu był plac Wszystkich Świętych. Tłum pikietujących dziękował pod magistratem małopolskiej kurator oświaty Barbarze Nowak za jej działania na rzecz ochrony polskich rodzin” (Podziękowania od mamy i taty dla naszej kurator oświaty) i krytykował rządzących sloganami: Kto w kraju trzyma władzę, niech nie traci na powadze” oraz „Dziwne rady, obyczaje. Wrogom rodzin kasę daje”.
Grozy całej relacji dodawał fakt, że w grupie „dostrzec można było także kilkoro członków Młodzieży Wszechpolskiej ubranych w czarne koszulki z nacjonalistycznymi hasłami”. A przecież, jak czytamy, Marsz dla Życia i Rodziny zorganizowano w 130 miastach Polski i… „w pełni popiera je Kościół katolicki”.
Marsz dla Życia i Rodziny w Krakowie dostrzegły także inne media – zarówno rozgłośnie, jak i portale (mediów elektronicznych i tradycyjnych). Ich relacje prezentowały wydarzenie w sposób wyważony i bez niechęci do uczestników wydarzenia.
MA