Adam Michnik oraz Jarosław Mikołajewski postanowili w Wielkim Tygodniu napisać do Ojca świętego Franciszka. Skróconą wersję ich listu otwartego zamieściła w Wielką Sobotę lewacka „La Repubblica”. Dziennikarze apelują do papieża o interwencję w sprawie ks. Wojciecha Lemańskiego, choć niejako „przy okazji” krytykują Kościół w Polsce.
Swój list otwarty Michnik otwiera w dość specyficzny sposób: „Czujemy się chrześcijanami, choć jeden jest nieochrzczony, drugi niepraktykujący”. Na tym zasadniczo można by było poprzestać, zastanawiając się tylko nad możliwościami ludzkiego umysłu w „sztuce” nielogicznego myślenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennikarze przedstawiają ks. Wojciecha Lemańskiego jako „wspaniałego kapłana, o którym myślimy jako o uczniu, a nawet rycerzu Papieża Franciszka”. Nie wspominają niemal o tym, że Stolica Apostolska wypowiedziała się już w jego sprawie, podtrzymując decyzję abp. Henryka Hosera. Michnik i Mikołajewski podkreślają, że trzykrotnie starali się o wywiad z Franciszkiem, jednak dwukrotnie otrzymywali odmowę. Z tego też powodu postanowili swój otwarty list zamieścić na łamach lewicowej „La Repubblica”. Powołują się przy tym na fakt rzekomego wywiadu, którego udzielił papież Franciszek redaktorowi naczelnemu Eugenio Scalfariemu. Zapominają, że Stolica Apostolska dementowała wypowiedzi Ojca świętego, przedstawiając je jako zmanipulowane.
Dziennikarze „Wyborczej” zaatakowali ks. prof. Franciszka Longchamps de Berier, członka Zespołu ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski, za słowa dotyczące dotykowej bruzdy, która jest charakterystyczna dla niektórych dzieci poczętych dzięki metodzie „in vitro”. To właśnie przy okazji tej wypowiedzi „wypłynął” ks. Wojciech Lemański, apelując do chcącej dokonać apostazji Agnieszki Ziółkowskiej, pierwszej Polki urodzonej przez „in vitro”, aby „nie pozwoliła się wypchnąć z Kościoła”.
Michnik i Mikołajewski wykonują przy okazji tego listu otwartego niezwykle złą pracę przedstawiając europejskiej opinii publicznej Kościół w Polsce jako przesiąknięty antysemityzmem. Ukazują przy tym ks. Wojciecha Lemańskiego – co do którego nie wyrażają rzecz jasna żadnych zastrzeżeń – jako jedynego sprawiedliwego, który walczy z antyżydowskimi tendencjami. Atakują również ks. dr. hab. Dariusza Oko za jego wypowiedzi na temat homoseksualnego stosunku, jak również niedawną kampanię billboardową ukazującą konkubinat jako grzech: „Na ulicach pojawiły się wielkie billboardy, na których pod obrazkiem dłoni męskiej i dłoni damskiej związanych wężem krzyczy hasło Konkubinat to grzech. A poniżej przykazanie: Nie cudzołóż. Jesteśmy przekonani, że kapłani, którzy pragną promować związki sakramentalne w duchu papieża Franciszka, pozostawiliby na billboardzie same splecione dłonie, bez węża, a ich hasłem byłoby Małżeństwo jest piękne. Tak pewnie zrobiłby ks. Wojciech Lemański”.
Na koniec autorzy listu otwartego zapewniają papieża Franciszka: „Masz w Polsce bardzo wielu sprzymierzeńców swojej rewolucji wśród wiernych poszukujących i obojętnych na wiarę. Mniej wśród duchownych i w Episkopacie”. Trudno nie mieć wrażenia, że termin opublikowania owego listu nie jest przypadkowy. Szatan czyni wszystko, aby wiernych odwrócić od krzyża i pustego grobu, a skierować w opary absurdu listu otwartego z „La Repubblica”.
Źródło: wyborcza.pl
K. Rajski