We współczesnym Kościele dużo mówi się o synodalności oznaczającej de facto demokratyzację. Jednocześnie papieskie działania kłócą się z tymi deklaracjami – przekonuje Sandro Magister. Zwraca on uwagę na wywieranie wpływu przez Watykan na zebrania amerykańskiego episkopatu i o tajne porozumienie z Chinami.
Jak zauważa Sandro Magister, podczas ostatniego synodu biskupów padło wezwanie do większej „synodalności”. Zresztą już od roku 2013 papież zapowiadał zwiększenie autonomii i władzy konferencji episkopatów obejmujących również „autentyczny autorytet doktrynalny”.
Wesprzyj nas już teraz!
W praktyce jednak papież postępuje jak absolutny monarcha – uważa watykanista. Jednym z tego przejawów jest porzucenie chińskich biskupów z Kościoła podziemnego. Choć Watykan zapewnia, że nie jest to jego celem, to w rzeczywistości takie są owoce porozumienia zawartego z władzami Chin. Podkreślił to emerytowany arcybiskup Hongkongu kardynał Joseph Zen w liście, jaki doręczył papieżowi Franciszkowi w listopadzie.
Papież, w opinii Sandro Magistra, zachował się niczym absolutny monarcha również w stosunku do biskupów amerykańskich, zgromadzonych na rozpoczętym 12 listopada zebraniu w Baltimore. Wszak 10 listopada papież spotkał się w Rzymie – wedle watykanisty – z prefektem Kongregacji Biskupów kardynałem Marcem Ouelletem oraz z nuncjuszem apostolskim w USA arcybiskupem Christophem Pierrem. Według dziennikarza, papież zlecił temu pierwszemu przekazanie przewodniczącemu episkopatu USA, kardynałowi Danielowi DiNardo, zakazu głosowania nad dwoma kluczowymi kwestiami.
Chodziło o standardy odpowiedzialności dla biskupów i stworzenie świeckiej organizacji kontroli podejrzanych biskupów. Obydwie kwestie wiązały się zatem z nadużyciami seksualnymi. Kardynał DiNardo przekazał amerykańskim hierarchom, że papież pragnie, by kwestie te zostały poruszone w Rzymie podczas lutowego spotkania przewodniczących konferencji episkopatów z całego świata.
Warto pamiętać, że ustrój Kościoła jest hierarchiczny, a na jego czele znajduje się papież. O ile Kościół dopuszcza demokrację w społeczeństwie świeckim, o tyle nie dopuszcza jej w Swym łonie. Z drugiej strony papież pozostaje związany Pismem Świętym i Tradycją. W uzasadnionych przypadkach podwładny może go upomnieć, podobnie jak święty Paweł uczynił to wobec świętego Piotra.
Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it
mjend