„Jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno nie chodzi o doktrynę tylko chodzi o pieniądze” – tłumaczył stopniowe odejście niemieckiego episkopatu od katolickiej doktryny publicysta Tomasz Terlikowski. W ostrych słowach skomentował decyzję Konferencji Episkopatu Niemiec o możliwości dopuszczenia do Eucharystii protestanckich współmałżonków katolików.
– Duszpasterstwo zastępuje doktrynę. Pod pozorem otwierania się duszpasterskiego na wiernych w istocie zmieniamy doktrynę żeby wierni – tu chodzi przede wszystkim o Kościół niemiecki – żeby nie przestawali płacić podatków. Jeżeli nie podoba im się doktryna to oni się wypisują z Kościoła, w związku z tym Kościół ma mniej dochodów – tłumaczył motywacje tamtejszego episkopatu Tomasz Terlikowski na antenie wSensie.tv.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kościół niemiecki wbrew jasnym poleceniom Jana Pawła II interpretuje odmowę płacenia podatku kościelnego jako apostazję, co jest sytuacją dość zaskakującą ale tak to interpretują. Jan Paweł II (…), Benedykt XVI nakazał im zmianę tego, ale niemiecki episkopat i tak robi swoje – no bo jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno nie chodzi o doktrynę tylko chodzi o pieniądze – podkreślał.
– Oczywiście nie chodzi o cały episkopat niemiecki. Jest siedmiu sprawiedliwych biskupów, to trzeba oddać, którzy bronią doktryny Kościoła (…). Otwarcie duszpasterskie oznacza w skrócie tyle; pomijamy doktrynę aby ludziom żyło się łatwiej i przyjemniej. Problem polega na tym, że nie ma żadnego „pasterzowania” jeżeli nie ma reguł według których pasterzujemy – publicysta konkludował gorzkie rozważania.
Źródło: YouTube / wSensie.tv
PR