Kolejny wpływowy hierarcha włoski irytuje mieszkańców Italii wskazując, że „brak powitania drugiego i najmniejszego z nas” jest „największym grzechem, jaki można popełnić”. Duchowny mówił o imigrantach afrykańskich przybijających na prymitywnych łodziach do granic Italii.
Kardynał Francesco Montenegro z Agrigento na Sycylii, który odwiedził wraz z Franciszkiem wyspę Lampedusę w lipcu 2013 r., gdzie spotkał migrantów i uchodźców, którzy przekroczyli Morze Śródziemne, aby dotrzeć do Europy, powiedział, że dla chrześcijan troska o imigrantów jest „kwestią wiary”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kościół ma fundamentalny wkład w to, ponieważ dla nas Ewangelia jest kompasem, za którym musimy podążać – tłumaczył. – Dlatego idea powitania staje się kwestią wiary, a nie tylko serca – dodał.
– Jeśli nie przyjmuję drugiego i najmniejszego z nas, nie witam Jezusa – mówił ostatnio 71-letni hierarcha. – Dla wierzącego to największy grzech, jaki może popełnić – przekonywał.
Kapłan udzielił krótkiego wywiadu liberalnemu portalowi i magazynowi „Crux” podczas rzymskiej konferencji na temat opieki nad osobami z zaburzeniami psychicznymi w katolickich zakładach opieki zdrowotnej.
Portal Cruxnow.com wskazuje, że uwagi kardynała nabierają szczególnego znaczenia na kilka dni przed gorącymi wyborami parlamentarnymi, które zaplanowane są na 4 marca.
Kwestia imigracji jest obecnie najbardziej wyeksponowana w kampanii przedwyborczej. Wzbudza także ogromne emocje w związku z brutalnym gwałtem i zabójstwem, jakiego mieli się dopuścić imigranci na osiemnastoletniej Włoszce (jej poćwiartowane ciało znaleziono w dwóch walizkach), i akcji odwetowej sympatyka Ligi Północnej. Mężczyzna zranił sześciu migrantów, w tym z Ghany, Mali i Nigerii, w miejscowości Macerata w środkowych Włoszech na początku tego miesiąca.
Obecne sondaże faworyzują prawicową koalicję kierowaną przez 81-letniego potentata medialnego i byłego premiera Silvio Berlusconiego, który zajmuje twarde stanowisko wobec migracji.
W telewizyjnym wywiadzie przeprowadzonym tuż po strzelaninie w Macerata, Berlusconi podkreślił zagrożenie, które jego zdaniem jest spowodowane przez przybyszy w Italii. – Tych 600 tys. migrantów, którzy tu są, to bomba społeczna, gotowa do wybuchu, ponieważ kierują się oni jedynie własnym doraźnym interesem i dopuszczają się zbrodni – mówił były premier.
Kard. Montenegro zaapelował o inne podejście wobec imigrantów i uchodźców. – Miejmy nadzieję, że serca będą coraz większe, a przede wszystkim, że silna wiara sprawi, iż dostrzeżemy obecność Jezusa w każdym, kto cierpi – zaznaczył.
Montenegro został mianowany kardynałem przez Franciszka w lutym 2015 r. i jest powszechnie uważany za jednego z najbliższych sojuszników papieża we włoskim episkopacie.
Hierarcha wskazuje, że docieranie do ludzi na „peryferiach” jest „w centrum nauczania obecnego papieża”. – Myślę, że jest to centrum tego, co proponuje światu. Miałem szansę odczuć to osobiście, kiedy po raz pierwszy Franciszek odbył swoją podróż na Lampedusę, która jest w mojej diecezji – podkreślił sycylijski duchowny. – Pokazał nam, że dialog, który rozpoczął na Lampedusie, nie został zakończony. To rozmowa, która wciąż trwa, dotykając sytuacji cierpienia i choroby, i zbliżając się do ludzi, którzy są niespokojni – wyjaśnił silne poparcie papieskie dla otwartej polityki migracyjnej. – Pomaga nam ponownie czytać Ewangelię, a tym samym zwrócić większą uwagę na tych ludzi w społeczeństwie, którzy wydają się mniej liczyć – tłumaczył.
Kardynał podkreślił, że nacisk papieża na „peryferia” staje się coraz ważniejszy. – Peryferia to nie tylko miejsce. Peryferiami stają się niektórzy ludzie – dodał.
Hierarcha wskazał na wszystkie osoby marginalizowane w jakikolwiek sposób, na azylantów, ludzi chorych psychicznie, więźniów itp.
Źródło: cruxnow.com
AS