Tak wyglądało trzecie już spotkanie wrocławskich mężczyzn po to, by modlić się za swoje dzieci. W programie spotkania, które odbyło się z 20 na 21 czerwca, była modlitwa uwielbienia, adoracja, wykłady inspirujące do własnego stylu bycia ojcem, Msza św. i wspólny posiłek.
– Zbratani z przyjaciółmi, czuwamy. A to buduje nasze męskie serca – mówi Krzysztof Przybylski, ojciec dwóch małych córek. – Zdecydowanie tej nocy modlę za swoje dzieciaki, za chrześniaków i chrześniaczki – wyjaśnia. – Skoro istnieje świat dla nas niewidoczny, w którym odbywają się boje dobra ze złem, czuję się w obowiązku do modlitwy i wierzę że ona ma moc. Widzę jej efekty w praktyce: po tym, jak moje dzieci budują osobistą więź z Bogiem.
Wesprzyj nas już teraz!
– To czas, w którym ojcowie zastanawiają nad swoimi dziećmi, relacją z nimi, a nie tylko odbierają hołdy przed nadchodzącym Dniem Ojca – mówi Roman Teska, tato pięciorga dorosłych dzieci. – To tutaj zapoczątkowujemy nasze codzienne działania: służenie swojej rodzinie, by dobrze funkcjonowała i służenie Panu Bogu.
Jesteś Wojownikiem!
– Jeśli w danej rodzinie neutralnej w stosunku do wiary nawróci się dziecko, ma szanse swoją postawą pociągnąć za sobą bliskich stanowiących kilkanaście procentrodziny. Jeśli nawróci się matka – ok. 40% osób z rodziny. Jeśli nawróci się ojciec – pociągnie aż 90% rodziny – cytuje ks. Piotr Wiśniowski, duszpasterz organizujących noc czuwania Mężczyzn św. Józefa, zwracając uwagę na znaczenie, jakie ojciec rodziny ma nie tylko w budowaniu wiary.
Chociaż czuwanie jest dla wszystkich mężczyzn, przeważają trzydziesto- i czterdziestolatkowie. Budowlańcy, elektrycy, biznesmeni, ekonomiści, wykładowcy. Bezrobotni czy Anonimowi Alkoholicy. Mężczyźni „Bezwspólnotowi” i ci, którzy korzystają z formacji neokatechumenatu, Odnowy, Liturgicznej Służby Ołtarza…
Noc czuwania to propozycja dla każdego mężczyzny. To hasło-impuls: „Przyjdź. Staw się! Bądź!”. Tę propozycję można kontynuować w ciągu roku podczas spotkań Mężczyzn św. Józefa we Wrocławiu i w innych miastach. Więcej na: http://mezczyzni.net/main/
– Tu budujemy męską wspólnotę, spotykamy się nie dla picia piwa, grania w karty, ale po co by porozmawiać w swoim gronie o męskich problemach: o tożsamości, o seksualności, dzielić doświadczeniami – mówi ks. Wiśniowski. – Rozmawiamy o relacjach z żonami czy dziećmi, wspieramy się. Promujemy męskie zachowania: mężczyzny jako obrońcy, wojownika . W biznesie, domu, wśród znajomych, słabszych.
– Te spotkania przekładają się na życie rodzinne: na to, jak promieniuję przykładem, buduję autorytet w rodzinie i przekazuję wartości – dodaje Roman Teska. – Z określonymi życiowymi celami, i jednym celem głównym: życiu dla Pana Boga.
Te naturę wojownika, o której mówią uczestnicy spotkań, czytelnie przedstawiał tegoroczny plakat – z emanującym zdecydowaniem mężczyzną, który stanął do walki. Hasło spotkania nawiązywało do księgi Ezechiela.
– Mówi ono o tym, byśmy stawali w wyłomach wad, niedoskonałości, byśmy pilnowali, by świństwo nie weszło w postaci grzechu do naszego życia, by nie wykoślawiało naszego bycia mężczyzną, mężem i ojcem – mówi Roman Teska.
Dorota Niedźwiecka
Fot. Dorota Niedźwiecka