Po fiasku negocjacji rządowych z Zielonymi i liberałami kanclerz Angela Merkel zabiega o stworzenie koalicji CDU/CSU i SPD. Jednym z podstawowych tematów są uchodźcy. Teraz chadecja zgłasza wolę kompromisu i zgodę na sprowadzenie większej liczby migrantów do Niemiec.
Wszyscy uchodźcy w Niemczech zasadniczo mają prawo do sprowadzenia do kraju członków rodziny. Jednak w związku z rozmiarami kryzysu migracyjnego rozpoczętego jesienią 2015 roku ówczesny rząd ogłosił moratorium na łączenie rodzin przez tych przybyszów, którzy nie zostali uznani za uchodźców jako takich, ale którzy mogą pozostawać w Niemczech ciesząc się tak zwaną ochroną pomocniczą (niem. subsidiärer Schutz).
Wesprzyj nas już teraz!
Chodzi o ponad 200 tysięcy osób, przede wszystkim Syryjczyków, których według urzędów i sądów nie można odesłać do kraju ze względu na „ogólne zagrożenie”.
Podczas gdy CDU/CSU optuje za dalszym przedłużaniem moratorium, które według obecnych założeń miałoby zostać zniesione w marcu 2018 roku, lewica chciałaby raczej szybkich zmian na rzecz uchodźców.
Angela Merkel chcąc stabilnie rządzić Niemcami przez kolejne cztery lata jest zmuszona do zawarcia koalicji z SPD i w tej sprawie będzie musiała prawdopodobnie pójść na jakiś kompromis. Podczas wcześniejszych rozmów koalicyjnych Zieloni stawiali w tej materii daleko idące warunki, co między innymi doprowadziło do zerwania rozmów przez liberałów.
Zmianę dotychczasowego kursu chadecji zasugerował teraz premier Nadrenii Północnej-Westfalii, Armin Laschet. Na antenie telewizji ARD ogłosił, że moratorium na łączenie rodzin mogłoby nie dotyczyć tych uchodźców o statusie pomocniczej ochrony, którym udało się znaleźć w Niemczech pracę i mieszkanie. W ten sposób skomentował niedawną decyzję berlińskiego sądu, który nakazał pozwolenie na sprowadzenie krewnych nieletniego z Syrii, uznając to za „szczególny przypadek” niepodlegający moratorium. Laschet poparł także tę decyzję.
Kilka dni później stanowisko w tej kwestii zajął minister spraw wewnętrznych Bawarii, Joachim Hermann z CSU. Zapewnił, że jego ugrupowanie jest gotowe do kompromisu, ale tylko w przypadku „trudnych przypadków” pojedynczych uchodźców. W tym samym tonie wypowiedział się jeden z rzeczników CDU/CSU w Bundestagu, Stephan Mayer.
Szczegółowe rozmowy koalicyjne między CDU/CSU i SPD rozpoczną się jednak dopiero 7 stycznia. Socjaldemokraci stawiają chadecji trudne warunki. Oprócz kwestii przyjmowania rodzin uchodźców to także zmiany w systemie podatkowym; lewica domaga się zwiększenia ciężarów nałożonych na lepiej zarabiających oraz reformy systemu ubezpieczeń wiążącej się ze zwiększeniem finansowaniem służby zdrowia.
Jak ogłosił kilka dni temu szef MSZ Sigmar Gabriel, SPD oczekuje ponadto, że chadecja wyjdzie naprzeciw jej wizji reformy Unii Europejskiej w duchu silnego federalizmu pod patronatem niemiecko-francuskim.
Jeżeli nie dojdzie do porozumienia i Merkel nie utworzy rządu z socjaldemokratami, będzie skazana na chwiejny rząd mniejszościowy lub nowe wybory. Sondaże tymczasem wskazują bardzo silny spadek zaufania Niemców do kanclerz a w partyjnych dołach narasta opór, Merkel ma więc dobre powody, by dążyć do jak najszybszego zamknięcia rozmów utworzeniem nowej koalicji.
Pach