Lider Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna uznał, że w kampanii wyborczej ustawi swoją formację po stronie środowisk LGBT. – Chcemy, żeby dialog trwał stale; najwyższy czas wprowadzić związki partnerskie – mówił, omawiając przyszły program partii.
Lider Platformy prezentując szeroki program partii podkreślił konieczność wprowadzenia związków partnerskich. Jego zdaniem jest na to „najwyższy czas”. Co ciekawe, jeszcze niedawno w rozmowie na antenie Radiowej Trójki przekonywał, że „nie będzie na to miejsca”. Schetyna powrócił zatem do kwietniowej retoryki kiedy obiecywał, że „jeżeli wygramy, wprowadzimy związki partnerskie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Oprócz deklaracji o charakterze obyczajowym, lider PO zaprezentował szereg nowych rozwiązań jakie podejmie jego partia po ewentualnych wygranych wyborach. Wśród nich znajduje się m.in. obligatoryjność referendów, wprowadzenie głosowania przez internet, zniesienie zakazu handlu w niedzielę, „pakiety startowe” dla wchodzących na rynek pracy, rezygnację z węgla, zalesianie i „zwrócenie naturze rzek”, szeroki pakiet socjalny dla seniorów czy trzynastą emeryturę.
Przypomnijmy, że wprowadzenie tzw. związków partnerskich to początek otwarcia społeczeństwa na dyktaturę LGBT oraz przyjęcie całego szeregu postulatów tych środowisk w przyszłości. Podobna sytuacja miała miejsce w wielu krajach Europy Zachodniej oraz w Stanach Zjednoczonych. Tzw. związki partnerskie to pierwszy przystanek na drodze do uznania pseudomałżeństw jednopłciowych, adopcji dzieci przez pary homoseksualne oraz wprowadzania homodyktatury w edukacji.
Ponadto, Schetyna opowiada się za decentralizacją i siłę upatruje w samorządach. Jego deklaracje w tej kwestii korelują z zaprezentowanymi niedawno „Tezami Samorządowymi”, mającymi na celu nie tylko decentralizację i – jak wielu komentatorów wskazuje – kolejne „rozbicie dzielnicowe Polski, ale przede wszystkim realizację celów Agendy 2030.
Źródło: rmf24.pl / gosc.pl
PR