Nie wszyscy uważają, że słowa Zbawiciela o nierozerwalności małżeństwa, nadal obowiązują. O zgrozo, tego zdania jest również bardzo wielu ludzi Kościoła. Zamęt, który wdarł się do Chrystusowej Owczarni wymaga stanowczych reakcji. Nie tylko hierarchów, ale również, a może przede wszystkim, świeckich wiernych. Czas już więc także na nasz krok.
Co można zrobić, by spróbować przyczynić się do zakończenia oburzającego zamętu związanego z coraz częściej występującą w wielu krajach praktyką udzielania Komunii Świętej rozwodnikom żyjącym w nowych związkach, oraz błogosławieniu związków niesakramentalnych?
Wesprzyj nas już teraz!
Można się modlić.
Można pościć w tej intencji.
Można dawać przykład własnym świadectwem pobożności i wierności małżeńskiej.
Można też uczynić krok spektakularny, niezwykle potrzebny w czasach potęgowanego przez media chaosu. Przed synodem ds. rodziny – widząc, że sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna, a Święte Nauczanie zagrożone – ponad osiemset tysięcy katolików z całego świata podpisało „Synowską Prośbę do Ojca Świętego”. Prosiliśmy wówczas, by papież stanowczym słowem potwierdził odwieczne nauczanie o nierozerwalności małżeństwa.
Złożenie podpisu pod takim listem do Ojca Świętego wymagało niemałej odwagi cywilnej. A jednak setki tysięcy wiernych nie miało wątpliwości – sytuacja w Kościele jest na tyle dramatyczna, że można już tylko, nie ustając w modlitwie, pokornie prosić papieża o próbę zaprowadzenia porządku.
Od zakończenia synodu minął już ponad rok. Jednak w tym czasie sytuacja… jeszcze bardziej się pogorszyła. Dlatego wierni z różnych części świata po raz kolejny wystosowali list, tym razem nieskierowany do odbiorcy, którego adres pocztowy można łatwo ustalić, ale do odbiorcy znacznie poważniejszego – jest to bowiem list skierowany do Chrystusa i do Jego Kościoła.
To właśnie przed Bogiem i Kościołem tysiące katolików od Nowego Jorku po Moskwę, i od Oslo po Rio de Janerio, deklarują przywiązanie do Chrystusowego Nauczania. „Deklaracja wierności wobec niezmiennego nauczania Kościoła o małżeństwie i wobec jego nieprzerwanej dyscypliny”, bo o niej mowa, podobnie jak wspomniana wcześniej „Synowska Prośba”, została podpisana przez kardynałów, wielu biskupów, kapłanów, siostry zakonne, profesorów i liderów katolickich, oraz – w zdecydowanej większości – przez zwykłych wiernych.
Każdy z nas może do nich dołączyć. Wystarczy wejść na stronę ratujmyrodzine.pl, zapoznać się z treścią „Deklaracji” i podpisać ją. Dla przyszłości Kościoła i naszych rodzin. Być może to już ostatnia szansa.
Krystian Kratiuk