Andrzej Duda podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami Otwocka przekonywał, iż rząd PiS zrealizuje „naprawę Rzeczypospolitej krok po kroku”. Jednocześnie prezydent odniósł się do niegasnących protestów środowiska związanego z KOD. „Nie zniechęci mnie do tego żaden krzyk, żadne kalumnie rzucane przez ludzi, którzy zostali w ostatnim czasie ‘odspawani’ od stołków, na których wydawało im się, że będą siedzieli przez lata” – powiedział.
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Otwocku przekonywał o dobrym kursie rządu oraz swoim własnym. – Wierzę w to, że na koniec obecnej kadencji parlamentu i na koniec kadencji mojej na urzędzie prezydenta RP, czyli za 4,5 roku, kiedy będziecie państwo dokonywali podsumowania, ocenicie moją pracę, i to będzie dla mnie ocena wymierna – mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Skomentował również działalność tzw. Komitetu Obrony Demokracji. – Patrzę na to z przykrością czasem, bo o ile widzę często na tych manifestacjach twarze właśnie tych, którzy w ostatnim czasie bardzo dużo stracili. (…) Jak to się niektórzy śmieją: „Ojczyznę dojną racz nam wrócić, Panie” – mówią ci ludzie. To wśród nich jest bardzo wielu ludzi przyzwoitych, którzy dają się zwieść pewnym próbom zastraszania – stwierdził prezydent. – Proszę państwa, spokojnie, nie ma się czego bać – dodał.
– Są tacy w Rzeczpospolitej dzisiaj, którzy mają naprawdę wiele do stracenia, jeżeli okaże się, że Polska staje się równa dla wszystkich obywateli. (…) Będą się bronili wszelkimi siłami i wszelkimi sposobami, będą zwodzili, będą rozsiewali strach, będą starali się siać propagandę, niepokój – kontynuował Duda.
– Powiem jasno i wyraźnie. Nie obawiajcie się państwo, prezydent się nie boi. (…) Spokojnie będę realizował swoje. Nie zniechęci mnie do tego żaden krzyk, żadne kalumnie rzucane przez ludzi, którzy zostali w ostatnim czasie „odspawani” od stołków, na których wydawało im się, że będą siedzieli przez lata – pokreślił prezydent.
Źródło: dziennik.pl
FO