Na zachodnim krańcu Europy szykuje się powtórka ze znanej Polakom doskonale z historii… reformy rolnej.
Portugalski rząd kierowany przez Pedra Passosa Coelho znowelizował przepisy o własności rolnej w tym kraju. Zgodnie z nowym rozporządzeniem, które wchodzi w życie w tym miesiącu, nieużytki rolne po 10 latach będą mogły zostać przejęte przez państwo i wystawione na sprzedaż.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeszcze w tym roku w teren mają zostać wysłani inspektorzy ministerstwa rolnictwa, którzy przeprowadzą specjalny spis obszarów rolnych użytkowanych przez ich właścicieli.
Według nowych przepisów, państwo zyska po upływie dekady również prawo do przejęcia obszarów rolnych o skomplikowanej sytuacji właścicielskiej. Ciekawe, od kiedy zaczyna się „skomplikowanie”, na przykład od istnienia dwóch spadkobierców?
„Orzeczenie braku właściciela gruntu będzie stanowić podstawę do przejęcia terenu przez państwo po upływie roku. Do czasu uzyskania przywileju sprzedaży, państwo będzie mogło wynająć nieużytek rolny” – informuje dziennik „Diario de Noticias”.
Przejęte przez państwo tereny rolne trafią do tzw. banku ziemi, który powstanie jeszcze w tym roku. Po upływie 10 lat państwo będzie mogło sprzedać je, zasilając swój budżet. Ostateczna decyzja o sprzedaży ziemi zapadnie po konsultacjach z urzędnikami gminy, na terenie której znajduje się nieużytek rolny. Nie wspomniano natomiast o konsultacjach z dotychczasowym właścicielem.
Zdaniem portugalskich komentatorów, nowelizacja przepisów o obrocie ziemią uprawną ma pobudzić do aktywności sektor rolny, w którym w ostatnich latach systematycznie maleje obszar terenów uprawnych. Inną zaletą ma być rzecz jasna dodatkowy zastrzyk pieniędzy dla borykającego się z trudnościami budżetu państwa.
To prawdziwy wstyd, że po doświadczeniach z nacjonalizacją ziemi w naszej części Europy ktoś ośmiela się proponować podobne rozwiązanie. Cóż to za „względy gospodarcze”, które przechodzą do porządku dziennego nad uprawnieniami właściciela ziemi tylko dlatego, że nic na niej nie zasiał? A ma taki obowiązek?
Źródło: PAP
Piotr Toboła