18 lutego 2020

Prof. De Mattei: wstrzymanie viri probati oznacza konflikt z biskupami amazońsko-niemieckimi

Tymczasowe wstrzymanie wprowadzenia „viri probati”- zdaniem publicysty prof. Roberto de Mattei, który odniósł się do najnowszej adhortacji papieskiej Querida Amazonia  – oznacza otwarty konflikt z biskupami amazońsko-niemieckimi. Jak zauważył, posynodalny dokument zaproponował także nową panteistyczną kosmologię.

 

Publicysta wskazuje, że adhortacja zaprezentowana 12 lutego br. ostatecznie przypieczętowuje Synod dla Amazonii, który odbył się w Rzymie w dniach od 6 do 27 października 2019 r. „Zarówno Instrumentum Laboris (17 czerwca 2019 r.), jak i dokument końcowy z 26 października zaproponowały nową panteistyczną kosmologię wyrażoną w figurze Pachamamy czczonej w Ogrodach Watykańskich i przeniesionej w procesji do Bazyliki Świętego Piotra, zanim została wrzucona do Tybru przez Aleksandra Tschugguela” – czytamy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Ta kosmologiczna wizja – podkreśla de Mattei – jest najbardziej skandalicznym aspektem Synodu dla Amazonii, który zaproponował nawet inne ambitne cele, takie jak wprowadzenie viri probati, czyli dopuszczenie żonatych mężczyzn do kapłaństwa po tym, jak Jan Paweł II i Benedykt XVI mieli kategorycznie wykluczyć taką możliwość, ale została ona pchnięta przez najbardziej postępowe frakcje w Kościele od czasów Soboru Watykańskiego II”.

 

Włoski historyk zauważa, że paragraf 111 Dokumentu końcowego zatwierdzonego przez Synod nabrał silnej wartości symbolicznej w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W akapicie tym zaproponowano „umożliwienie wyświęcania na kapłanów odpowiednich mężczyzn, cieszących się dobrą opinią we wspólnocie, posiadających stały i owocny diakonat, którzy przeszli odpowiednią formację przygotowującą do prezbiteratu, żyjących w prawnie ukonstytuowanej i stałej rodzinie, tak aby mogli zagwarantować życie wspólnoty chrześcijańskiej poprzez głoszenie Słowa i celebrację Sakramentów w najbardziej oddalonych regionach Amazonii”.

 

Podczas gdy papież Franciszek pracował nad ostatecznym tekstem swojej adhortacji w dniach od 13 do 29 stycznia, kardynał Cláudio Hummes, sprawozdawca generalny Synodu dla Amazonii i szef REPAM wysłał dwa listy do wszystkich biskupów, przygotowując ich do  ogłoszenia adhortacji papieża Franciszka. W drugim z tych listów brazylijski kardynał dołączył link do paragrafu 111 Dokumentu końcowego, sugerując, że będzie  on częścią adhortacji posynodalnej.

 

„Wprowadzenie viri probati – zauważa de Mattei – miało się rozpocząć w niektórych regionach Amazonii, a następnie zostać rozszerzone na Kościół powszechny. W ten sposób zlikwidowano by nie tylko zmienną „dyscyplinę kościelną”, ale także prawo Kościoła oparte na Bosko-apostolskim nakazie. Jednak w adhortacji posynodalnej Querida Amazonia nie tylko nie ma paragrafu 111, ale także nie przytacza się żadnego akapitu Dokumentu końcowego Synodu w przeciwieństwie do tego, co stało się w przypadku  Amoris laetitia, która cytowała Relatio finalis Synodu z 2015 r. Prawdą jest, że w paragrafie 3 adhortacji papież Franciszek sugeruje lekturę dokumentu synodalnego w nadziei, że Kościół może zostać „wzbogacony” przez pracę Zgromadzenia, ale przy braku konkretnej wzmianki fragmentów czy akapitów, potwierdza to niepowodzenie Synodu dla Amazonii” – ocenia szef Fundacji Lepanto.

 

Synod dla Amazonii sprowadza się do ulotnego snu, „tekstu – jak pisze Andrea Tornielli – napisanego jak list miłosny” – kontynuuje publicysta.

 

List kardynała Hummesa do biskupów, którego papież z pewnością nie był nieświadomy, potwierdza – według włoskiego historyka – że sam Franciszek niejako odkładał decyzję w sprawie celibatu do ostatniej chwili, pod wpływem dwóch przeciwstawnych nacisków: z jednej strony biskupów niemiecko-amazońskich, z drugiej – ortodoksyjnych katolików, którzy chwalili książkę kardynała Saraha i Benedykta XVI zatytułowaną: „Z głębi naszych serc” i opublikowaną w styczniu, jako „manifest”.

 

De Mattei ocenia, ze wygrała ta druga strona i nieobecność kardynała Hummesa na konferencji prasowej podczas prezentacji adhortacja była znacząca. Kardynał przebywa w San Paolo, gdzie z pewnością nastąpi protest przeciwko adhortacji posynodalnej. „Niemniej jednak podczas spotkania z dziennikarzami w dniu 28 stycznia 2019 r., podczas lotu z Panamy papież Franciszek dokonał rozróżnienia między dwoma osobistymi przekonaniami na rzecz celibatu i tym, co – powiedział – może być konieczne dla Kościoła z duszpasterskiego punktu widzenia” – czytamy.

 

Szef Fundacji Lepanto przypomina, że przy tej okazji papież zacytował książkę emerytowanego biskupa Aliwala z RPA, Fritza Lobingera (Teams of Elders. Moving Beyond Viri Probati), która sugerowała wprowadzenie do Kościoła dwóch rodzajów kapłanów: zachowującego celibat i żonatego z rodziną. „Osservatore Romano” z 6 lutego 2019 r. ponownie pisało o „propozycji dla kapłanów jutra” opracowanej przez biskupa Lobingera, sugerując, że Synod dla Amazonii poparł ją. „Tak się nie stało i niezadowolenie w środowisku postępowym musi wybuchnąć. Querida Amazonia, w przeciwieństwie do Amoris laetitia, nie oznacza przełomowego punktu zwrotnego, ogłoszonego przez biskupa Essen Franz-Josefa Overbecka, w którym po Synodzie Biskupów dla Amazonii nic już nie będzie takie samo” – komentuje de Mattei.

 

Jednak dodaje, że nie należy zapominać, iż adhortacja papieża Franciszka jest praktycznie zbieżna z tym, co sugerowali biskupi niemieccy. Podczas spotkania we Frankfurcie nalegali oni na wprowadzenie dwóch rodzajów kapłanów: zachowujących celibat i tych, którzy żyją w związkach małżeńskich. „Querida Amazonia wydaje się w tym kontekście być policzkiem wymierzonym niemieckiej Konferencji Episkopatu”. Niektórzy pamiętają w tym momencie strategię papieża Franciszka dotyczącą „dwóch kroków do przodu i jednego w  tył”, ale gdy pociąg jedzie z dużą prędkością, nagłe hamowanie może spowodować jego wykolejenie, dramatycznie kończąc podróż. Rewolucyjny proces jest machiną, która często staje się niekontrolowana i zmiata kierowców. „Rewolucja pożera swoje dzieci”. To słynne zdanie, które żyrondysta Pierre Victurnien Vergniaud (1753–1793) wypowiedział przed sądem jakobińskim, skazującym go na śmierć, jest kluczem do zrozumienia heterogenicznych celów każdego działania, oddalającego się od prawdy i porządku – pisze de Mattei.

 

Profesor uważa, że również demonstracja katolików Acies Ordinata w Monachium w Bawarii „ujawnia” jej wielkie znaczenie w świetle adhortacji z 12 lutego. Wydarzenie dodatkowo zbiegło się z ogłoszeniem decyzji kardynała Marxa, że nie zamierza starać się o drugą kadencję przewodniczącego niemieckiego episkopatu. Obserwatorzy łączą ten akt z silną opozycją wobec procesu synodalnego, z którą arcybiskup Monachium spotkał się w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Mowa tu m.in. o „braterskiej korekcie” ukraińskich biskupów, a także krytyce ze strony arcybiskupa Kolonii kard. Rainera Marii Woelkiego, jak i oskarżeniach grupy koordynowanej przez prof. De Mattei – Acies Ordinata, która 18 stycznia br., po proteście modlitewnym w Monachium zorganizowała konferencję prasową.

 

„W przeciwieństwie do synodalnej ścieżki biskupów niemieckich, prowadzącej do nowego kościoła, oddzielonego od katolickiego Kościoła apostolskiego i rzymskiego, Acies Ordianta dokonała publicznego wyznania wiary w Monachium poprzez recytację Credo. „Dzisiaj Acies Ordinata jest symbolem wszystkich tych, którzy walczą w uporządkowany sposób z siłami chaosu w Kościele, stojąc z różańcem w ręku i wpatrując się we wroga, jak zachęca św. Ambroży: „Żołnierz stoi w stanie gotowości bojowej, nie siedzi; uzbrojony żołnierz nie siedzi pochylony, ale stoi bardzo wyprostowany. Dlatego żołnierzom Chrystusa powiedziano: Oto błogosławcie Pana, wszyscy słudzy Pańscy, którzy stoicie w domu Pańskim” (Komentarz do 12 Psalmów, Città Nuova, Rzym 1980, Psalm I , n. 27, s. 69) – puentuje publicysta.

 

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 305 995 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram