Goszczący w Warszawie premiera Izraela Binjamin Netanjahu miał oskarżyć naród polski o współpracę z nazistami – wynika z podanych w czwartek doniesień izraelskich mediów. Czy takie słowa padły? Ambasador Anna Azari postanowiła sprostować doniesienia „The Jerusalem Post”, a tłumaczenie zadowoliło Krzysztofa Szczerskiego.
„Dobrze, że zostało to wyjaśnione po naszych interwencjach” – pisze o sprawie szef Gabinetu Prezydenta RP.
Wesprzyj nas już teraz!
„Otrzymaliśmy oficjalne wyjaśnienia strony izraelskiej dotyczące rzekomego cytatu słów premiera Izraela; wygląda na to, że artykuł w @Jerusalem_Post to przykład szkodliwej manipulacji dziennikarskiej” – stwierdza na Twitterze Krzysztof Szczerski.
Otrzymaliśmy oficjalne wyjaśnienia strony izraelskiej dotyczące rzekomego cytatu słów premiera Izraela; wyglada na to, ze artykuł w @Jerusalem_Post to przykład szkodliwej manipulacji dziennikarskiej; dobrze że zostało to wyjaśnione po naszych interwencjach
— Krzysztof Szczerski (@KSzczerski) 15 lutego 2019
Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari w liście do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów napisała między innymi: „Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali”.
„Jeśli chodzi o briefing dla prasy izraelskiej – odpowiadając na pytanie o wspólną deklarację dwóch Premierów [z 27 czerwca 2018 r. – red.], Premier Netanjahu powiedział, że jednoznacznie je podtrzymuje i dodał, że nikt nie został pozwany do sądu za wypowiadanie stwierdzeń o tym że byli Polacy, którzy indywidualnie współpracowali z Niemcami. W żadnym momencie nie wspominał w tym kontekście o polskim narodzie. Premier Netanjahu z niecierpliwością czeka na spotkanie z premierem Morawieckim w przyszłym tygodniu. To jest osobista wiadomość od mojego premiera. Jerusalem Post już zmienił swój artykuł, odnotowując, że wcześniejsza wersja była nieprawdziwa – stało się tak na prośbę Premiera Netanjahu” – czytamy w liście Azari.
Źródło: Twitter / wpolityce.pl
MWł