Matka 13-letniej córki z niepokojem opisuje sytuację w szkole w Zjednoczonym Królestwie. Głównym tematem z życia szkolnego są perypetie związane ze zmianą „gender”. Dzieci są narażone na propagandę mniejszości seksualnych.
Sytuacja w dzisiejszych szkołach w Zjednoczonym Królestwie znacząco różni się od tej sprzed lat. Wskazuje na to artykuł Suzanne Glover opublikowany na łamach Daily Mail. Przerażona matka zauważa, że współcześnie rozmowy z jej 13-letnią córką-uczennicą dotyczą głównie kwestii polityki seksualnej i tzw. zmian gender. To radykalna zmiana zainteresowań uczniów w porównaniu z czasami, gdy do szkoły chodziła matka. Wówczas poruszano głównie tematy sportów w szkołach, studiów i życia społecznego.
Wesprzyj nas już teraz!
13-latka szacuje, że około 12 procent jej koleżanek z rocznika (w szkole żeńskiej) ujawniło się jako homoseksualiści, biseksualiści czy transgenderowcy. Podobnie dzieje się w innych szkołach, zarówno dysedukacyjnych jak i koedukacyjnych.
Jak zauważa zatroskana matka, jej córka uczestniczyła w seminarium o preferencjach seksualnych prowadzonych przez przedstawicieli mniejszości. Nie było zaś odpowiedniego „szkolenia” z punktu widzenia „normalnej orientacji seksualnej”. Ta jest przedstawiana jako jedna z równorzędnych opcji: obok transgenderyzmu, aseksualizmu et cetera.
Sytuacja w brytyjskich szkołach, to przestroga także dla polskich rodziców. Do takiej patologii może dojść bowiem również w naszym kraju, jeśli zgodzimy się na forsowanie ideologii gender. W kontekście jej promocji warto zacytować fragment przemówienia Benedykta XVI poświęconego tej kwestii.
Jak mówił papież „oczywiste jest, jak głęboko błędna jest ta teoria i wynikająca z niej rewolucja antropologiczna. Człowiek kwestionuje, że jego natura jest wcześniej ustanowiona przez jego cielesność, co cechuje istotę ludzką. Zaprzecza swojej własnej naturze i decyduje, że nie została mu ona dana jako wcześniej określona, ale że to on sam ma ją sobie stworzyć. […] Nie, teraz uważa się, że nie On stworzył ich mężczyzną i kobietą, ale że dotychczas określało to społeczeństwo, a obecnie my sami o tym decydujemy. Płeć męska i żeńska jako rzeczywistości stworzenia, jako natura osoby ludzkiej już nie istnieją. Człowiek kwestionuje swoją naturę”.
Źródła: lifesitenews.com / dailymail.co.uk / w2.vatican.va /
mjend