Prorosyjska Serbia, ku zaskoczeniu wielu jej mieszkańców, zaczęła zalotnie uśmiechać się do Zachodu. Jednym z przejawów tego afektu są próby zaszczepienia niektórych przejawów kultury śmierci.
Wesprzyj nas już teraz!
Wprowadzenie legalnej eutanazji w tym kraju to zapewne kwestia kilku zaledwie tygodni. Zmiany w prawie wprowadzane są na wzór zachodnioeuropejski – mają dotyczyć przypadków poważnych i nieuleczalnych chorób oraz trudnego do wytrzymania bólu. Jak podkreślili członkowie komisji parlamentarnej, „nasi obywatele powinni mieć zagwarantowane zarówno prawo do godnych narodzin, godnego życia oraz – czego nie zawsze doświadczają – także godnej śmierci”.
Prace specjalnej komisji parlamentarnej nt. eutanazji trwały ponad dwa lata. Legalizacja uśmiercania doprowadzi do zmian kodeksu karnego – konieczne będzie zapewnienie odpowiedzialności karnej za ewentualne przypadki nadużyć.
Prof. dr Miodrag Orlić, szef wspomnianej komisji, oświadczył, że liczy na mocne argumenty „za” i „przeciw” podczas trwającej w Serbii dyskusji publicznej. – Na razie jednak nieliczne głosy krytykujące legalizację eutanazji nie przebijają się przez długą listę argumentów potwierdzających potrzebę zmian – powiedział.
– Oczywiście bardzo chcielibyśmy, aby nikt nie musiał podejmować decyzji o eutanazji. Ale skrajnie ciężkie przypadki narzucają konieczność zezwolenia na takie zmiany w prawie. W podejmowaniu decyzji o eutanazji powinni aktywnie uczestniczyć nie tylko lekarze, ale także psychologowie, socjologowie i prawnicy – uważa Ratomir Slijepcević, sekretarz komisji.
Jak widać, legalizacja eutanazji w Serbii to tylko kwestia czasu. Jeśli chodzi o tzw. aborcję jest ona już legalna do 10. tygodnia ciąży, a w przypadku gwałtu, kazirodztwa, traum psychologicznych i przyczyn społecznych – do 20. tygodnia. Zdecydowana większość dzieci zabijanych jest jednak w gabinetach prywatnych, które nie respektują nawet tak daleko idących zapisów.
ChS
Źródło www.politika.rs