W prowincji Reggio Emilia działała zorganizowana grupa przestępcza zrzeszająca pracowników socjalnych, lekarzy, psychologów i przedstawicieli lokalnych władz. Proceder polegał na odbieraniu w majestacie prawa dzieci z rodzin tradycyjnych i przekazywanie ich na wychowanie parom jednopłciowym. Przez ręce organizacji przewinęło się kilkadziesiąt dzieci, dwójka z nich została zgwałcona przez parę lesbijek.
O rewelacjach informuje na łamach tygodnika „Sieci” Grzegorz Górny. Policja rozpracowała szajkę Hansel i Gretel (Jan i Małgosia); aresztowano sześć osób, a wobec kolejnych dziesięciu zastosowano środki zapobiegawcze. Prokuratura uznała łącznie 27 osób za podejrzane. Zdaniem prowadzącej śledztwo prokurator, w proceder zaangażowani byli wszyscy pracownicy socjalni z regionu. W przestępczej działalności uczestniczyli także terapeuci, psycholodzy i lekarze. Grupa trudniła się naginaniem przepisów w celu odbierania wychowywanych w tradycyjnych rodzinach dzieci, by następnie przekazać je parom homoseksualnym.
Wesprzyj nas już teraz!
Stworzono centrum opieki specjalistycznej, mające oficjalnie leczyć urazy spowodowane wykorzystywaniem seksualnym. Jego działalność – ukazywana we Włoszech jako wzór – okazała się nielegalnym biznesem. By skutecznie i w majestacie prawa odbierać dzieci rodzicom, na masową skalę fałszowano dokumentację. Starano się wykazać, że dzieci są maltretowane, wykorzystywane seksualnie, a dalsze wychowanie w tradycyjnej rodzinie zagraża ich zdrowiu.
W tym celu dzieci poddawano „praniu mózgu” – jako określają to zjawisko włoskie media. Kazano im np. uśmiercać w myślach swoich rodziców, malować rysunki rodziny, do których „terapeuci” domalowywali narządy płciowe, sugerując, że w domu dochodzi do molestowań. Tak „sformatowane” dzieci trafiały do tak zwanych rodzin jednopłciowych. Śledczym znane są przynajmniej dwa przypadki, gdzie małe dziewczynki zostały przez takie osoby zgwałcone.
Za ustanowienie tego systemu podejrzewana jest szefowa regionalnych służb socjalnych, Federica Anghinolfi; przyznająca się publicznie do homoseksualnych upodobań, zagorzała aktywistka ruchu LGBT i zwolenniczka adopcji przez pary homoseksualne. Anghinolfi opowiada się także za penalizacją homofobów – czyli wszystkich mających krytyczne zdanie wobec lobby LGBT.
Sprawdzana jest kwestia wyłudzania pieniędzy publicznych na działalność organizacji. Prokuratura twierdzi, że podejrzani otrzymali ze środków publicznych nawet do 300 tysięcy euro.
Źródło: „Sieci”
PR