Oskar, zwany też Ansgarem, przyszedł na świat na północy dzisiejszej Francji, a wówczas jeszcze państwa Franków, niedaleko Amiens. Pochodził prawdopodobnie ze szlacheckiej rodziny saksońskiej, o czym świadczyć może chociażby jego germańskie imię. Bóg wcześnie położył na nim znak swego wybraństwa – pierwszy żywot Świętego (Vita Ansgarii), napisany przez jego ucznia Rimberta, świadczy, iż w wieku siedmiu lat przeżył on jakieś nadprzyrodzone mistyczne doświadczenie, które upewniło go, iż pragnie oddać się na służbę Bożą.
Rodzice posłali go do szkoły prowadzonej przez ojców benedyktynów w Korbei (Corbie) w Pikardii, gdzie tak zasmakował w zaciszu życia klasztornego, iż postanowił już nie wracać do rodzinnego domu. Pierwsze śluby złożył w wieku dwunastu lat, ukończywszy zaś edukację, został nauczycielem w szkole, do której sam chodził jako dziecko. Następnie posłano go do Nowej Korbei (Corvey) w Westfalii, gdzie benedyktyni założyli nowy ośrodek klasztorny.
Nie było mu pisane pozostać prostym mnichem i nauczycielem w szkółce przyklasztornej, gdyż w dorosłym wieku powtórzyły się objawienia, w których Święty odebrał od Boga pobudkę do doskonalszego życia. Pomnożył uczynki pokutne i z większą gorliwością przykładał się do modlitwy. Okazało się to zamierzonym w planach Bożych przygotowaniem do większych zadań, jakie wkrótce miał otrzymać…
Wesprzyj nas już teraz!
Światło łaski rozbłysło akurat w sercu króla duńskiego Haralda Klarka, który poprosił cesarza Ludwika I Pobożnego o chrześcijańskich misjonarzy. Wybór padł na Oskara i innego mnicha imieniem Aubert. W roku 826 stanęli oni na Półwyspie Jutlandzkim i dotarli do dworu Haralda. Władca jako pierwszy na tych ziemiach przyjął chrzest, lecz elity jego kraju, przywiązane do pogaństwa, nie okazały się równie skore do konwersji. Ich agresja zmusiła apostołów do powrotu.
W roku 829 cesarz zainicjował drugą wyprawę, tym razem kierując misjonarzy na tereny Szwecji. Udało im się zbudować pierwszy kościół w Skandynawii, jednak po dwóch latach apostolatu, który nie przyniósł większych rezultatów, św. Oskar znów powrócił na dwór cesarski. Ewangelizacja ziem północnych leżała również na sercu papieżowi Grzegorzowi IV, a rok 831 przyniósł ojcu Ansgarowi dwie nominacje – cesarską na biskupa Hamburga oraz papieską na arcybiskupa i legata ziem skandynawskich. Rozpoczął się zatem kolejny, tym razem wieloletni okres jego działań misyjnych, prowadzonych aż do śmierci. Udało mu się nawrócić króla szwedzkiego Olafa i część ludu, ale niestety po ustaniu jego misji, chrześcijaństwo w Skandynawii również wygasło na całe dwa wieki.
Arcybiskup Oskar niestrudzenie – niezależnie od owoców – podejmował wysiłek przyprowadzenia dusz do Chrystusa. Źródło jego niegasnącego zapału tkwi w połączeniu aktywności z głębokim życiem modlitwy i kontemplacji, co jego uczeń Rimbert wyraził zdaniem, iż Święty „na zewnątrz był apostołem, wewnątrz mnichem”. Dla nabrania nowych sił hierarcha co jakiś czas udawał się do pustelni, aby przez chwilę przebywać sam na sam z Bogiem.
Pragnął on oczywiście, jak każdy prawdziwy głosiciel Ukrzyżowanego, oddać życie za swego Pana, lecz nie było mu to dane. Zmarł śmiercią naturalną, choć wyczerpany wieloletnimi trudami podróży, w wieku niespełna sześćdziesięciu pięciu lat. Cieszył się tak powszechną opinią świętości, a po śmierci wsławił taką ilością cudów, iż papież Mikołaj I już w roku 867 zezwolił na jego publiczny kult w Kościele.
Kościół wspomina św. Oskara biskupa 3 lutego.
FO