Przed budynkiem Rady Miasta Gdańska protestowała grupa uczniów szkół średnich, którzy sprzeciwiają się wprowadzeniu zajęć z edukacji seksualnej. Program „Zdrovve Love” budzi ich niepokój, ponieważ zawiera elementy ideologiczne, a także mówi o środkach antykoncepcyjnych i pigułkach dla młodych dziewcząt, które mogą być groźne dla ich zdrowia i życia.
Grupa odważnych uczniów szkół średnich protestowała przed budynkiem Rady Miasta Gdańska, a ich głos dotyczył programu „Zdrovve Love”, który ma zostać wprowadzony do gdańskich szkół. Uczniowie sprzeciwiają się edukacji seksualnej zawierającej elementy lewackiej ideologii. Podkreślają, że nie akceptują treści zajęć, w których już nastolatków zachęca się do podejmowania życia płciowego, a także stosowania środków antykoncepcyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
„Na wstępie chcę przytoczyć słowa papieża Franciszka, który powiedział, że potrzeba obiektywnej edukacji seksualnej, tj. takiej, która nie zawiera ukrytej kolonizacji ideologicznej. Program Zdrovve Love niestety wchodzi w sferę ideologii. On opiera się na miłości wobec drugiego człowieka niezależnie od płci. Mówi o środkach antykoncepcyjnych, w tym pigułkach, które mogą być niebezpieczne dla młodych dziewczyn, które nie ukończyły 20. roku życia i nie są dojrzałe fizycznie ani emocjonalnie. Według programu dziecko powyżej 15. roku życia ma zgodę na uprawianie seksu, co ma konsekwencje dla zdrowia dziewczyny lub chłopaka” – powiedział Daniel Nawrocki, jeden z uczestników protestu przed budynkiem Rady Miasta w Gdańsku.
Sprzeciw uczniów wobec miejskiemu programowi edukacji seksualnej „Zdrovve Love” to odpowiedź na działania liberalnej młodzieży, która kilka dni wcześniej zorganizowała podobną konferencję prasową, podczas której poparła propozycję władz miasta. Warto dodać, że program budzi wątpliwości pomorskiej kurator oświaty. Z kolei na wniosek radnej Joanny Cabaj wszczęto kontrolę programu. Radna twierdzi, że zajęcia z edukacji seksualnej odbywają się bez konsultacji i zgody rodziców.
Przypomnijmy, że pierwszy raz głośno o „Zdrovve Love” było na początku 2018 roku, kiedy władze Gdańska wydały broszurę na temat miejskiego programu edukacji seksualnej. Kontrowersje pojawiają się już we wstępie do publikacji napisanym przez ówczesnego prezydenta Gdańska. „Powinniście mieć dostęp do wiedzy na temat seksualności i antykoncepcji oraz korzystania z niej w zgodzie ze swoim sumieniem i przekonaniami. (…) Edukacja seksualna nie zachęca do częstych kontaktów seksualnych. To nauka zachowań asertywnych w obszarze praw seksualnych, nauka tolerancji dla innych poglądów seksualnych – napisał wówczas Paweł Adamowicz.
W książeczce znajdują się m.in. informacje dotyczące metod antykoncepcji, budowy narządów płciowych, ryzykownych zachowań seksualnych, a także metod zakładania prezerwatywy. Pojawiają się w niej stwierdzenia typu: „większość z nas rodzi się jako kobieta i mężczyzna, ale nie zawsze tak jest”, czy też: „Oszacowanie liczby osób homoseksualnych jest trudne, gdyż ze względu na doświadczaną dyskryminację nie wszyscy ujawniają swoją orientację; według różnych badań to od 2 do nawet 25 proc. populacji”, bądź: „W oparciu o współczesną wiedzę, bycie osobą heteroseksualną, homoseksualną czy biseksualną to naturalny, uprawniony i zdrowy sposób wyrażania się seksualności”, po czym autorzy tłumaczą kim są osoby transseksualne, transpłciowe oraz… interpłciowe.
Źródło: gosc.pl, polskatimes.pl, PCh24.pl
WMa