Dziennikarka związana z „Gazetą Wyborczą”, Anna Pamuła wyznała na antenie TVN24, że Polska powinna przyjąć narzuconą przez Brukselę liczbę 7 tys. uchodźców. W absurdalny sposób uzasadniła też, dlaczego nie powinna nas odstraszyć groźba zamachu.
Pamuła stwierdziła, że jeśli jeden z siedmiu tysięcy imigrantów, których miałaby przyjąć Polska, dokonałby zamachu wówczas zginęłoby dziesięciu Polaków, ale i tak uratowalibyśmy 7 tysięcy osób.
Wesprzyj nas już teraz!
– Załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza się w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną – wyznała dziennikarka, traktując swoją wypowiedź niemal jako odkrycie.
Pogląd Pamuły niebezpiecznie bolszewicką logiką, zgodnie z którą śmierć ludzi w imię „wyższej sprawy” nie stanowiła większego problemu. Liczył się wszak duch dziejów, nie ludzkie życie.
Źródło: niezależna.pl
ged