2 czerwca 2014

Tradycyjni katolicy muszą złamać lewicę!

(Pelegrín Clavé y Roqué [Public domain], via Wikimedia Commons)

Katolicy nie mogą pozostawiać pola dobroczynności i polityki społecznej lewicy. Musimy ją podkopywać pełniąc dzieła miłosierdzia, rozwiązując problemy społeczne wskazując równocześnie na skarbiec wiary, prowadząc dusze do Chrystusa – apeluje autor bloga Cordialiter.

„By dodać więcej energii katolickiemu tradycjonalizmowi, musimy złamać lewicę. Wielu wiernych katolików przez lata sympatyzowało ze środowiskami progresywnymi ze względu na podejmowane problemy społeczne takie jak głód na świecie czy kwestie robotnicze. Dziś wielu z nich uświadamia sobie postępującą desakralizację Kościoła, mając nadzieje na Jego restaurację. Wielu ludzi o dobrych intencjach znalazło się na politycznej lewicy, dziś musimy ich przyprowadzić do opoki Tradycji. Jednym z błędów, których musimy koniecznie uniknąć, jest pozostawianie kwestii społecznych w rękach modernistów i czerwonych” – czytamy na łamach bloga cordialiter.blogspot.com.

Wesprzyj nas już teraz!

„Dla dobra dusz i chwały Boga musimy wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. Nie możemy przyglądać się biegowi wydarzeń przez okienną szybę, musimy dokładać starań, by przyciągać dusze do Tradycji, należy wykorzystywać każdą sytuację. Wytłumaczę to szerzej – chodzi o ludzi, którzy nie ograniczają się wyłącznie do rozmów o sprawach doktrynalnych i liturgicznych, chodzi o społeczne zaangażowanie. Ruch tradycji pozostaje na obrzeżach życia kościelnego, nadszedł czasy by wykorzystać sytuację. (…) Musimy dawać nowe życie inicjatywom społecznym, wyrywać ludzi z sideł bezpłodnej filantropii modernizmu i pokazywać im wielkie bogactwo tradycyjnej doktryny i pobożności. Kwestie doktrynalne i liturgiczne muszą pozostawać na pierwszym miejscu, ale musimy też unikać pozostawiania problemów społecznych modernistom i ich komunistycznym kolegom”.

„Jeśli nie uda nam się złamać lewicy, wielu ludzi wpadnie w modernistyczne sieci. Progresiści mogą zwiększyć wysiłki na rzecz potrzebujących, ale nie będą prowadzić dusz do Chrystusa – stwarzając przy tym wrażenie, że Kościół jest tylko jedną z wielu pozarządowych organizacji humanitarnych. Jeśli niczego nie zrobimy, ludzie zaczną myśleć, że wierni związani z tradycyjną liturgią są zainteresowani jedynie bogato zdobionymi tablicami ołtarzowymi, komżami, ornatami albo butami ze srebrnymi klamrami. A byłaby to nieprawda. Jak określił to św. Pius X, to tradycjonaliści są największymi przyjaciółmi ludu, to oni są zainteresowani problemami potrzebujących. Jednak nie zajmują się nimi z powodów politycznych, ani by wywrzeć dobre wrażenie a dzięki braterskiej miłości, prawdziwej miłości pochodzącej od Boga” – podkreśla włoski katolik.

„Zawsze byliśmy i będziemy antykomunistami. Złamać lewicę nie oznacza, że mamy zbliżyć się do politycznych pozycji progresistów, jak to się stało w wielu przypadkach osób głosujących na chrześcijańską demokrację. Przeciwnie, oznacza to że musimy odbić modernistom i komunistom rzesze biednych ludzi oszukiwanych przez nich przez całe dekady i przyprowadzić je do Chrystusa, jedynego prawdziwego Zbawiciela rodzaju ludzkiego” – podkreśla katolicki tradycjonalista. Dodaje, że w tym dziele musimy się wzorować na świętych Kościoła Wojującego: Janie Bosko, Józefie Cottolengo, Alojzym Orione, Franciszce Cabrini i wielu innych.

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie