Mimo lewicowej nagonki oraz prób szantażu i połajanek płynących od brukselskich eurokratów, węgierski parlament przyjął zmiany w konstytucji, które zaproponował rządzący krajem Fidesz.
Poprawiona ustawa zasadnicza definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Jej preambuła zaczyna się słowami: Panie błogosław Węgrów, co nawiązuje do historycznej preambuły z okresu Austro-Węgier. Nowe prawo zobowiązuje również młodych Węgrów, którzy kończyli bezpłatne studia, do podjęcia pierwszej pracy w kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Zmiany w konstytucji nakładają na partię ograniczenia w prowadzeniu kampanii wyborczej, zabraniając publikacji ogłoszeń wyborczych w mediach komercyjnych. Do konstytucji wprowadzono zapis ograniczający orzeczenia Trybunału do kwestii proceduralnych. Uchwalone poprawki pozwalają również na karanie grzywną lub więzieniem bezdomnych, którzy śpią na ulicach.
Przeciwko zmianom w węgierskiej konstytucji protestują przedstawiciele partii lewicowych. Rząd Orbana skrytykowały Unia Europejska, Rada Europy i Stany Zjednoczone. Przewodniczący PE Martin Schultz wyraził rozczarowanie wynikiem głosowania i wyraził wątpliwość, czy zapisy przegłosowane w węgierskim parlamencie są zgodne z prawem europejskim.
W odpowiedzi na lewicową nagonkę premier Węgier stwierdził, że jest to wtrącanie się w wewnętrzne sprawy jego kraju.
Źródło: „Polskie Radio”
luk