Na wyspie Jolo należącej do Filipin doszło do zamachu bombowego w katolickiej katedrze. W wyniku eksplozji zginęło co najmniej 20 osób. Atak to najprawdopodobniej islamska odpowiedź na fakt, że mieszkańcy Jolo odrzucili tydzień temu możliwość włączenia wyspy do muzułmańskiej strefy autonomicznej.
Do tragicznego zdarzenia doszło w katedrze Matki Bożej z Góry Karmel na wyspie Jolo, będącej częścią Filipin. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, zamachowcy podłożyli dwie bomby. Jedna z nich wybuchła w środku świątyni, natomiast druga na parkingu przed wejściem. Wiele wskazuje na to, że atak został przeprowadzony przez muzułmańskich separatystów. Zaledwie tydzień temu mieszkańcy Jolo odrzucili w referendum możliwość włączenia wyspy do muzułmańskiej strefy ekonomicznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak informuje „New York Times”, eksplozje miały miejsce w niedzielę rano, gdy wierni gromadzili się na Mszy św. Gerry Besana, rzecznik filipińskiego wojska poinformował, że bomby były „domowej roboty”. Prawdopodobnie obie miały eksplodować w środku katedry, ale po wybuchu pierwszej z nich, zamachowcy spanikowali i wybiegli na zewnątrz świątyni. Wówczas eksplodował drugi z ładunków.
W zamachu zginęło co najmniej 20 osób, z czego 7 z nich to żołnierze, którzy zabezpieczali katedrę. Wybuch był na tyle silny, że ranił aż 77 osób, w tym 16 policjantów i członków wojska. Delfin Lorenzana, sekretarz obrony Filipin poinformował, że w całej armii obowiązuje podwyższony stopień ryzyka, dlatego ochroną objęto wszystkie najważniejsze miejsca katolickiego kultu w kraju. „Zapewniamy naszych obywatel, że wykorzystamy pełną moc prawa i wszystkie środki, aby postawić przed sądem sprawców tego zdarzenia” – powiedział Lorenzana.
Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że winę za zamach ponoszą muzułmańscy separatyści z organizacji Abu Sajfan, choć na ten moment nie można tego potwierdzić w stu procentach. Warto przypomnieć, że Abu Sajfan to niewielka grupa bojowników powiązanych z Państwem Islamskim, która została oskarżona o najgorsze ataki na Filipinach w ciągu ostatnich dziesięcioleci, w tym porwania, zamachy bombowe i ścięcia głowy zagranicznych i lokalnych zakładników. Obejmuje to również najgroźniejszy zamach terrorystyczny w kraju tj. bombardowanie promu pasażerskiego w Manili w 2004 r., w którym zginęło ponad 100 osób.
Katedra w Jolo była częstym celem bojowników Abu Sajfan. W 2010 roku przeprowadzono dwa ataki z użyciem granatów, ale szczęśliwie wówczas nikt nie został ranny. Trzy lata później przeprowadzono podobny atak, w którym rannych zostało dwóch mężczyzn.
Źródło: New York Times
WMa