Sąd w Brukseli zakazał używania… amerykańskiej aplikacji na smartfony pozwalającej umawiać się na podwiezienie samochodem, co miało stanowić alternatywę dla miejscowych korporacji taksówkarskich. Zakaz oburzył unijną komisarz ds. agendy cyfrowej, Neelie Kroes.
Szczególnie oburza określona przez sąd wysokość grzywny, której zapłata może grozić niepokornym użytkownikom danej aplikacji na smartfona. Za korzystanie z zakazanego udogodnienia można zapłacić… 10 tys. euro.
Wesprzyj nas już teraz!
Aplikacja umożliwiała kontakty z prywatnymi kierowcami, dzięki czemu każdy kto ją posiadał mógł skorzystać z usług kierowcy, bez konieczności korzystania z taksówkarskich korporacji. Samochody takie jeżdżą w Brukseli od dwóch miesięcy i można je zamówić poprzez Internet lub SMS.
Dlaczego aplikacja została zakazana? – Niekontrolowana deregulacja może spowodować zamieszanie i obniżenie jakości usług – wyjaśniła brukselska minister transportu, Brigitte Grouwels. – Poszukamy nowych rozwiązań i być może opracujemy naszą własną aplikację dla taksówek w Brukseli – dodała.
Źródło: deredactie.be
ged