Za sprawą walki w trzech Powstaniach Śląskich oraz działań polskiej dyplomacji znacząca część Górnego Śląska znalazła się w granicach Polski. W czerwcu i lipcu 1922 r. powrót tych ziem był świętowany we wszystkich zakątkach tego regionu. Kulminacja obchodów nastąpiła 16 lipca 1922 r., kiedy podpisano Akt objęcia Górnego Śląska przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej.
W latach 1918-1921 ważyła się sprawa przynależności państwowej Górnego Śląska, należącego wcześniej do państwa niemieckiego. Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 r. wzmogło działający tam polski ruch narodowy, zwalczany przez niemiecką administrację i wojsko. Już jesienią 1918 r. górnośląscy Polacy rozpoczęli pokojową agitację na rzecz swoich praw i na rzecz powrotu tych ziem do Polski. Niemiecki terror doprowadził do wybuchu pierwszego zrywu. Kolejne dwa powstania przybliżały korzystne dla Polski rozwiązanie problemu przynależności Górnego Śląska.
Zorganizowany w celu wyznaczenia nowych granic plebiscyt na Śląsku odbył się 20 marca 1921 r. W głosowaniu dopuszczono udział osób, które wcześniej wyemigrowały ze Śląska. Wobec ściągnięcia z głębi Rzeszy blisko 200 tys. „emigrantów” głosujący za przynależnością do Polski okazali się mniejszością i stanowili 40,3 proc.
Wesprzyj nas już teraz!
Komisja Plebiscytowa zdecydowała o przyznaniu prawie całego obszaru Niemcom. Jednak po III Powstaniu Śląskim zdecydowano o korzystniejszym dla Polski podziale Górnego Śląska. 20 października 1921 r. mocarstwa alianckie przyznały, że rozstrzygnięcie przynależności obszaru tak specyficznego jak Górny Śląsk poprzez plebiscyt jest niemożliwe, i zadeklarowały, że doprowadzą do podziału tego obszaru. „Polski i niemiecki rząd muszą zdawać sobie sprawę, że mocarstwa alianckie traktują te rozstrzygnięcia całościowo i są zdecydowane, aby wprowadzić je w życie na całym podzielonym obszarze” – stwierdzała Rada Ambasadorów.
Alianckie rozmowy o podziale Górnego Śląska rozpoczęły się dopiero 23 listopada 1921 r. w siedzibie Ligi Narodów w Genewie. Przewodził im prezydent Konfederacji Szwajcarskiej. Trwały ponad pół roku. Na podstawie porozumienia z 15 maja 1922 r. z obszaru plebiscytowego do Polski przyłączono 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna. Po polskiej stronie granicy znalazła się większość górnośląskich hut i kopalń.
15 czerwca 1922 r. Komisja Międzysojusznicza zawiadomiła rządy Polski i Niemiec, że w ciągu miesiąca powinny objąć przyznane im terytoria Górnego Śląska. Przejmowania kolejnych terenów przez strony konfliktu dokonywano w kilku etapach. Proces podziału Śląska miał rozpocząć się 17 czerwca i zakończyć 10 lipca 1922 r. Dokładne wytyczanie granicy trwało kilka miesięcy. W wielu miejscach linia graniczna przecinała miasta, a nawet linie tramwajowe. Dopiero w czerwcu 1923 r. do Polski włączono zabrzańską kopalnię „Delbrück”, której poszczególne zabudowania wcześniej przecięła granica.
W Katowicach 17 czerwca 1922 r. rozwiązano tzw. policję plebiscytową. Jej miejsce zajęła formowana od kilku tygodni Policja Województwa Śląskiego, utworzona na podstawie Statutu Organicznego Województwa Śląskiego. 19 czerwca na katowickim Rynku odbyła się parada wchodzących w skład wojsk alianckich oddziałów francuskich i ich wymarsz z Katowic.
Dzień przed wkroczeniem polskiego wojska podpisano polsko-aliancki akt przejęcia powiatu katowickiego. Wtedy też straż na posterunkach granicznych przejęli śląscy powstańcy. W ten sposób rozpoczęto uroczyste obchody powrotu tych ziem do Polski. W ich organizację były zaangażowane liczne stowarzyszenia polskie na Górnym Śląsku, utworzony przez władze wojewódzkie Komitet Przyjęcia Wojska Polskiego i państwowy Polski Centralny Komitet Uroczystości Dnia Objęcia Górnego Śląska w Warszawie.
Uroczystość powitania Wojska Polskiego odbyła się o poranku 20 czerwca. Polskie oddziały powitały na moście w Szopienicach tłumy ludzi, wśród nich wojewoda śląski Józef Rymer oraz działacz narodowy i dyktator III Powstania Śląskiego, Wojciech Korfanty. Polskie oddziały stanęły przed bramą triumfalną na nieistniejącej już granicy polsko-niemieckiej. Wówczas głos zabrał wojewoda Rymer. Zwracając się do polskich żołnierzy, przypomniał losy walki o polskość Śląska i porównał zasługi powstańców z bohaterstwem walczących w powstaniach narodowych w XIX wieku. „Tu i ówdzie nazywano ich szaleńcami, bo rzucili się z gołymi pięściami na armaty, lecz Polska im tego nie zapomni, nigdy ich nie nazwie szaleńcami, bo takimi szaleńcami byli też powstańcy 1831, 1863 roku, a jednak Polska wie, co tym powstańcom zawdzięcza. Krew przelana dla szczytnych ideałów zawsze przyniesie plon” – mówił pierwszy wojewoda śląski.
Oddziały polskiej kawalerii pod wodzą gen. Stanisława Szeptyckiego przeszły w kilkukilometrowej defiladzie do rynku w Katowicach. Po drodze ustawiono blisko 30 odświętnie udekorowanych bram powitalnych. Na rynku odprawiono uroczystą mszę. Zgodnie z odezwą Komitetu Przyjęcia Wojska Polskiego, na którego czele stał Korfanty, Górnoślązacy witali wkraczające Wojsko Polskie szczególnie uroczyście – w sumie w regionie zbudowano ponad 200 bram. W wielu miejscach odegrano Mazurka Dąbrowskiego i Rotę Marii Konopnickiej, a zaraz po nich Marsz żałobny Chopina dla upamiętnienia poległych w walce o polskość Śląska.
Historycy przytaczają opisy wielu wyjątkowych sytuacji z tamtych dni. Jednym z opisywanych epizodów jest rozbicie łańcucha przez powstańca inwalidę Juliusza Chowańca, który powiedział: „Pękajcie okowy niewoli, Górny Śląsk jest wolny, armio polska, wkraczaj nań i połącz go z Polską”. Wojsko witał ówczesny prezydent Katowic, Alfons Górnik. „Dzielni polscy żołnierze! Pokażcie, że karne Wojsko Polskie jest murem ochronnym dla obywateli miłujących pracę, dla obywateli lojalnych i spokojnych. Powiedzcie światu, że Polska jest krajem praworządnym! Niech żyje Polska i Górny Śląsk” – nawoływał.
W kolejnych dniach czerwca i lipca 1922 r. przyjmowano polskie oddziały we wszystkich przyznanych Polsce powiatach górnośląskiego obszaru plebiscytowego. W Piekarach Śląskich żołnierzy witał niemal osiemdziesięcioletni Wawrzyniec Hajda. W młodości fascynowała go polska literatura romantyczna. W wieku 27 lat stracił wzrok wskutek wybuchu dynamitu w kopalni, w której pracował. Mimo niepełnosprawności wciąż pogłębiał swoją wiedzę o polskiej literaturze i historii. Organizował polskie stowarzyszenia, pisał pieśni kościelne i świeckie. W czerwcu 1922 r. powitał gen. Szeptyckiego. Według słów świadków z oczu Hajdy płynęły łzy. Zmarł kilka miesięcy później. Jego śmierć komentowano, mówiąc, że jego serce biło tak długo, jak długo ożywiało je oczekiwanie na powrót Górnego Śląska.
W niedzielę 16 lipca 1922 r. odbyła się w Katowicach uroczystość zjednoczenia Górnego Śląska z Polską przez symboliczne przejęcie ziemi śląskiej. W katowickim Parku Południowym (dzisiejszym parku im. Tadeusza Kościuszki) podpisano Akt objęcia Górnego Śląska przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Honorowymi gośćmi uroczystości byli gen. Szeptycki, marszałek Sejmu Ustawodawczego Wojciech Trąmpczyński i szef MSW Antoni Kamieński. Nieobecny był główny bohater Ślązaków Wojciech Korfanty. Górnicy przekazali delegacji państwowej bryłę węgla z fragmentami żelaza, pirytu i cynku, a więc minerałami symbolizującymi bogactwo regionu. Uroczystość poprzedziła msza święta. Po południu na stadionie rozpoczął się festyn ludowy oraz mecz piłkarski Pogoni Katowice ze Strzelcem Wilno.
„Ta ziemia górnośląska zlana bohaterską krwią jej obrońców, ten polski górnośląski lud, jego władze i przedstawiciele, witają dziś w Waszej osobie Rząd i Sejm Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, której oddajemy wszystko, co posiadamy. Oddajemy więc Polsce na zawsze serca nasze, oddajemy jej naszą ziemię i skarby ukryte w jej łonie, ślubując dozgonną wierność Ojczyźnie, której całym naszym życiem służyć pragniemy” – zapewniał wojewoda śląski Józef Rymer.
Swoje podpisy pod aktem złożyło 150 przedstawicieli władz państwowych i lokalnych. W dokumencie przypominano o historii powrotu Górnego Śląska do Polski i wymieniano ziemie wywalczone w powstaniach. Do 1929 r. akt przechowywano w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, a później w Muzeum Śląskim w Katowicach. W 1939 r. Niemcy przenieśli go do swojego propagandowego Oberschlesisches Landesmuseum w Bytomiu. W 1951 r. znalazł się w zbiorach Archiwum Państwowego w Katowicach.
Późniejsza, sierpniowa wizyta na Górnym Śląsku naczelnika państwa marszałka Józefa Piłsudskiego odbywała się w fatalnej atmosferze. Cieniem na niej kładł się kryzys rządowy. W lipcu większość sejmowa desygnowała na premiera przywódcę śląskiej chadecji Wojciecha Korfantego. Jego kandydaturze sprzeciwił się Piłsudski. Korfanty nie został szefem rady ministrów. Wieczorem 26 sierpnia Piłsudskiego na dworcu w Katowicach powitały wrogie okrzyki zwolenników bohatera Górnego Śląska. Marszałek spędził noc w swojej salonce. Dopiero następnego dnia odwiedził kilka miast i odznaczył zasłużonych dla sprawy śląskiej, głównie powstańców.
Zwieńczeniem długiego procesu jednoczenia Śląska z Polską były wrześniowe wybory do Sejmu Śląskiego, którego funkcjonowanie w ramach autonomii śląskiej zagwarantowała ustawa konstytucyjna. Autonomiczne województwo śląskie z Sejmem Śląskim i Skarbem Śląskim stanowiło nieodłączną część Rzeczypospolitej Polskiej, mimo że w okresie przejściowym – do 1937 r. – obowiązywały tam prawa gwarantowane ludności polskiej i niemieckiej na całym Górnym Śląsku przez polsko-niemiecką konwencję genewską z 15 maja 1922 r.
Przez niemal całe dwudziestolecie międzywojenne w Niemczech mówiono o „krwawiącej granicy” i rzekomych prześladowaniach niemieckiej ludności na Górnym Śląsku. Te twierdzenia były podstawą niemieckiej propagandy uzasadniającej agresję przeciw Polsce w 1939 r. W trakcie przygotowań do ataku i wprowadzenia niemieckiego terroru powstańcy śląscy znaleźli się na listach proskrypcyjnych nazywanych oficjalnie „Sonderfahndungsbuch Polen” („Specjalnych księgach Polaków ściganych listem gończym”). Do końca 1939 r. Niemcy zamordowali ponad 900 powstańców. Do końca wojny zemsta III Rzeszy dosięgnęła ok. 1700 powstańców.(PAP)
Źródło: dzieje.pl – autor Michał Szukała PAP