Francuscy biskupi zwrócili się przeciwko odgórnej sekularyzacji społeczeństwa, sprawiającej, że wiara rugowana jest z życia publicznego i spychana wyłącznie do sfery prywatnej. Religijność się we Francji toleruje, o ile jest skrzętnie ukrywana.
„Niektórzy bardzo chcieliby, by wierzący obywatele sprowadzili swoją wiarę do wymiaru prywatnego lub zupełnie ją ukryli” – piszą francuscy biskupi w oświadczeniu, wydanym z okazji 110. rocznicy rozdzielenia Kościoła od państwa. Prawo uchwalone w 1905 roku uczyniło z Francji kraj „świecki”. Biskupi, jak podkreślają w swoim piśmie, akceptują ten fakt i nie chcą z nim walczyć.
Wesprzyj nas już teraz!
Episkopat przypomina jednak, że w tekście ustawy z 1905 roku nie czytamy o „sekularyzacji”, a jedynie o świeckości państwa. To oznacza, że państwo ma nie faworyzować żadnej religii, ale zarazem ma nie prowadzić celowej laicyzacji społeczeństwa. Tymczasem, francuskie władze starają się usunąć religię ze sfery publicznej, jak i ze społecznej świadomości.
Nasilają się tendencje, które są całkowicie sprzeczne z zasadą neutralności państwa. Tymczasem nikt nie powinien ignorować roli Kościoła, którą odgrywał w dawnych czasach we Francji, w wielu obszarach życia kluczowej. Wciąż jeszcze, jak podkreślają biskupi, Kościół ma wpływ na takie sprawy jak kształcenie, zdrowie, kultura, zaangażowanie społeczne czy wspieranie rodzin.
Hierarchowie domagaj się poszanowania przekonań religijnych obywateli. Nikt nie powinien być we Francji stygmatyzowany ze względu na swoją wiarę. Jest w ocenie biskupów całkowitym błędem sądzić, że zapewniony zostanie spokój społeczny, jeżeli wiarę zredukuje się do wymiaru prywatnego.
Zdaniem episkopatu świeckie państwo w rozumieniu ustawy z 1905 roku pozwala na budowę we Francji porządku współżycia publicznego opartego o zasady wzajemnego poszanowania. Trzeba jednak pilnować, by prawo to było przestrzegane. Biskupi zapewniają o… zaangażowaniu na rzecz osiągnięcia tego celu.
Źródło: eglise.catholique.fr
pach