Hena Akhter, 14-letnia dziewczynka z Bangladeszu została oskarżona o cudzołóstwo i zamordowana po fatwie wydanej przez lokalnego imama. Została zachłostana na śmierć.
Dziewczynka została uznana przez mieszkańców wioski Shariatpur za „winną” cudzołóstwa. Duchowny z lokalnego meczetu wydał fatwę potępiającą złamanie prawa religijnego przez dziecko, Hena została wyprowadzona na plac i przeprowadzono na niej karę chłosty. Zmarła po ok. 70 razach, jej rodzice zostali zmuszeni do oglądania morderstwa. Zgodnie z decyzją imama, miała otrzymać 101 batów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jej zakrwawione i posiniaczone ciało zostało przetransportowane do szpitala, według przeprowadzonej autopsji, przyczyną śmierci dziecka miało być… samobójstwo. Oficjalnie, pozasądowe kary oparte na szariacie zostały zdelegalizowane. Oficjalnie więc nie stwierdzono złamania prawa. W tej sytuacji rodzice dziewczynki domagają się ekshumacji jej ciała i przeprowadzenia prawdziwych badań, które ujawnią prawdziwą przyczynę jej śmierci.
Hena była najmłodszą córką Darbesha Khana i Aklimy Begum, małżeństwa mieszkającego w rolniczym i trudno dostępnym, rzecznym regionie kraju. Dziewczynka była molestowana przez jednego z mieszkańców tej samej wioski. Rada wioski nałożyła na niego wysoką grzywnę. Niedługo później Hena, wracając ze szkoły, została porwana, pobita i zgwałcona. Żona napastnika, Mahbuba Khana, oskarżyła ją o cudzołóstwo. Dziewczynka została skazana na 101 batów, mężczyzna na 201. Mahbub Khan uciekł po otrzymaniu zaledwie klilku.
Bangladesz jest dziś uważany za demokratyczny kraj „umiarkowanego” islamu. Wykonywanie fatw zostało zakazane przez Sąd Najwyższy już dekadę temu, w tym czasie organizacje broniące praw człowieka udokumentowały blisko 500 przypadków morderstw religijnych popełnianych na kobietach w ramach realizacji islamskiego prawa religijnego.
źródło: cnn.com
mat