Skrajnie lewicowe władze w Hiszpanii wypowiadają otwartą wojnę rodzinie. Władze chcą wprowadzić do języka prawnego rewolucyjne zmiany – polegające na jej nowej definicji, obejmującej 16 różnych rodzajów tej najbliższej relacji. To ogromne zagrożenie i atak państwa na kluczową dla człowieka wspólnotę- alarmują organizacje społeczne.
Projekt miał zostać uchwalony przez rząd podczas środowego posiedzenia, w charakterze dekretu królewskiego. Później dokument musiałby zostać rozpatrzony przez parlament i uzyskać jego ratyfikację. Z pierwotnego planu rządzący wycofali się na kilka godzin przed zebraniem.
Pozaparlamentarne stanowienie prawa umożliwia hiszpańska konstytucja, jednak władza wykonawcza posiada kompetencje tymczasowego ustawodawstwa tylko w sytuacji „nadzwyczajnej i pilnej potrzeby”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdecydowana krytykę wobec treści ustawy wystosowują prorodzinne i konserwatywne organizacje społeczne. W wydanym przez siebie manifeście Madryckie Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych podkreślało, że instytucja rodziny jest bardziej pierwotna od państwa – które może w związku z tym jedynie ją „chronić i promować”.
„Te 16 typów rodziny (…) to sytuacje rodzinne, które w żadnym razie nie spełniają definicji rodziny”, podkreślili w deklaracji aktywiści, dodając że w rzeczywistości „Rodzina powstaje z małżeńskie unii jednego mężczyzny i jednej kobiety, która (…) w największym stopniu zapewnia koniecznością dla dobra dzieci stabilność”.
– Od trzech lat Podemos ( partia wchodząca w skład koalicji rządzącej- red.) plótł ten plan, by zdekonstruować rodzinę, dzieląc ją na podstawie różnych okoliczności, mieszając to z ideologicznymi i sekciarskimi pułapkami, dodając kilka propozycji polityki socjalnej i składając to wszystko razem – opisywała charakter rządowej inicjatywy Maria Mendez, przewodnicząca Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych.
Rząd dąży do „stworzenia groteskowego i fałszywego przedstawienia rodziny; ustawodawczej pułapki by przedefiniować rodzinę”, kontynuowała matka dziewięciorga dzieci.
Jak podkreślała aktywistka, wszyscy przeciwnicy szkodliwego dokumentu muszą wyraźnie zaprotestować i podjąć koniecznie dla walki z ustawą działania. – (…) Aby zło zatriumfowało, jedyne czego trzeba, to by dobrzy ludzie stali biernie i nic nie robili – konkludowała Mendez.
Źródło: catholicnewsagency.com
FA