– Facetem jestem, ale płakać mi się dziś chce ze szczęścia, że wreszcie obudziliśmy się jako Polacy i jako pracownicy – mówił dziś w Warszawie Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” podczas finału ogólnopolskich protestów trzech central związków zawodowych: NSZZ „S”, OPZZ i FZZ. Pokojowa manifestacja, na którą przybyło ponad dwieście tysięcy Polaków przebiega pod hasłem „STOP – dość lekceważenia społeczeństwa”.
Zanim protestujący dotarli na Plac Zamkowy zatrzymali się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie przedstawiciele związków zawodowych złożyli petycję do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Odebrał ją zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Sławomir Rybicki, gdyż sam prezydent do nich nie wyszedł. Spiker manifestacji przed Pałacem Prezydenckim mówił: „Marzy nam się, aby prezydent był wszystkich Polaków, a nie tylko PO”.
Wesprzyj nas już teraz!
Związkowcy, których przybyło tylu, że nie zmieścili się na Placu Zamkowym w Warszawie, odpalają świece dymne i petardy. Raz po raz słychać okrzyki: „Czas na strajk, strajk generalny!”, „Przywróćmy godność pracowników”. Stolicę wypełniają dźwięki bębnów, trąbek i gwizdków. Protestujący przywieźli z sobą flagi oraz transparenty, m.in.: „Dziś Platformę zatopimy, a Donalda pogonimy!”, „Razem silni w obronie praw pracowniczych”.
Na trasie pochodu kosze na śmieci zostały oklejone zostały hasłami: „umowy śmieciowe do kosza”. Przy hotelu Bristol znajduje się telebim, na którym są wyświetlane archiwalne wypowiedzi polityków i obietnice m.in. Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego, Jolanty Fedak i Radosława Sikorskiego.
Związkowcy z “Solidarności” przybyli na Plac Zamkowy wraz z wiezionym na czele pochodu pomnikiem premiera Donalda Tuska przystrojonym wieńcem pogrzebowym. Na scenie przy Zamku Królewskim przemówili liderzy trzech związków zawodowych.
Związki domagają się rzeczywistego, a nie pozorowanego dialogu społecznego w ramach Komisji Trójstronnej oraz odwołania ministra pracy i przewodniczącego komisji Władysława Kosiniaka-Kamysza. Chcą wycofania zmian w kodeksie pracy pozwalających na wydłużenie z obecnych maksymalnie czterech miesięcy do 12 okresu rozliczeniowego czasu pracy, przyjęcia ustawy wymuszającej szybszy wzrost płacy minimalnej i podniesienia progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń rodzinnych i socjalnych.
Innym postulatem jest wycofanie się z obowiązującej już zmiany wieku emerytalnego, który został podwyższony do 67 lat dla wszystkich pracowników. Trzy centrale chcą też większych wydatków na pomoc bezrobotnym, ograniczenia stosowania umów „śmieciowych” oraz dostępu do bezpłatnej edukacji i pakietu zmian poprawiających funkcjonowanie ochrony zdrowia.
Źródło: Telewizja Trwam, naszdziennik.pl
pam