7 stycznia 2023

5 dowodów na istnienie człowieka według Carlo Casiniego

(pixabay.com)

Kiedyś problem polegał na udowodnieniu istnienia Boga, dziś zaś tkwi w odwodnieniu istnienia człowieka” – pisał Carlo Casini swojej książce pt. „5 dowodów na istnienie człowieka”. Autor podjął się tej próby w przekonaniu, że jeśli wykażemy istnienie człowieka w momencie, kiedy może on się zmieścić na główce szpilki, dostrzeżemy człowieka w każdej innej sytuacji. Problem wcale nie jest błahy. Zarówno XX-wieczne systemy totalitarne, jak i dokonująca się na masową skalę w majestacie państwa zbrodnia aborcji pokazują, że można zatracić tę perspektywę. Warto zatem poświęcić tej kwestii nieco więcej uwagi.

Jak to jest możliwe, by z intymnego zbliżenia kobiety i mężczyzny mógł powstać tak złożony organizm? Zaprezentowana w Parlamencie Europejskim z okazji 40-lecia ogłoszenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (1948 r.) wystawa, autorstwa profesora genetyki Roberto Colombo, przedstawiła wszystkie odpowiedzi, które zostały na to pytanie przez wieki udzielone.

Dla Arystotelesa na przykład jedyną aktywną zasadą było męskie nasienie. Kobieta dostarczała natomiast krew, czyli materiał kreowany przez aktywną zasadę. Istniały też wyobrażenia, według których bardzo malutki człowiek znajdował się już w gametach (spór dotyczył, czy męskiej czy żeńskiej). Ciąża nie była niczym innym jak stopniowym przyrostem masy ciała dziecka w organizmie kobiety. Znane są również teorie św. Tomasza z Akwinu mówiące o momencie „animacji” (połączeniu się duszy z ciałem). Z perspektywy współczesnej wiedzy naukowej tego rodzaju próby interpretacji zjawiska rozwoju człowieka przed narodzeniem jawią się jako niedorzeczność. Spójrzmy zatem na pierwszy punkt naszej listy, która dowieść ma istnienie człowieka.

Wesprzyj nas już teraz!

1.Dowód biologiczny

Od połowy XIX wieku wiemy, że zapłodnienie polega na wniknięciu plemnika w komórkę jajową. Do budowy, jaką jest dzisiejsza wiedza na temat początków ludzkiego życia, cegiełkę dorzucili naukowcy Watson i Crick, opisując w 1953 r. strukturę molekularną podwójnej spirali DNA. Obecnie dzięki nowoczesnym technikom, które pozwalają zobaczyć i sfotografować istotę ludzką w fazie prenatalnej, orientujemy się, kiedy zaczyna bić malutkie serce, kiedy pojawia się pierwotny układ nerwowy, kiedy rozpoczynają się pierwsze reakcje mięśniowe, kiedy zaczynają funkcjonować zmysły.

Zatem pytanie o początek istnienia istoty ludzkiej doczekało się definitywnego rozstrzygnięcia i jest nim moment zapłodnienia. Od tego momentu rozwój człowieka jest nieprzerwany, autonomiczny (samoistnie kierowany) i ukierunkowany na cel. Ciągły rozwój oznacza, że zmienia się jakość i złożoność organizacji życia istoty ludzkiej, ale nie jej tożsamość biologiczna. O tym, że taki rozwój jest autonomiczny, stymulowany i kierowany przez wewnętrzną siłę, przekonuje nas metoda in vitro. Powstały w jej wyniku embrion może do pewnego momentu rozwijać się poza ciałem matki. Potem jego autonomia związana jest ściśle z organizmem kobiety. Nie zmienia to jednak faktu, że rozwój człowieka w fazie prenatalnej przebiega autonomicznie i ukierunkowany jest na cel, którym są narodziny.

2.Dowód psychologiczny

Gdy patrzymy na siebie na zdjęciu sprzed lat, uśmiechamy się czasem, ponieważ osoba, która widzimy prawie nie przypomina nas, teraźniejszych. Mimo tego mówimy, to byłem „ja”. Jeśli przyjmiemy za pewnik, że co jakiś czas wszystkie komórki ludzkiego ciała podlegają wymianie, to dziecko w wieku dwóch lat, którym byliśmy, składało się z materii kompletnie odmiennej niż ta, która tworzy obecnie moje ciało. Myśląc o sobie jako o dziecku jeszcze nienarodzonym, nie mówię: „to nie byłem ja, to ktoś inny”. Zatem ja jestem „ja” niezależnie od zmieniającego się wyglądu mojego ciała. Wydaje się, że można powiedzieć, że tożsamość jednostki ludzkiej nie jest zdeterminowana jakością czy ilością materii, która ją buduje, ale zasadą organizującą materię, która pozostaje ciągle ta sama.

Gdy więc pytam o mój początek, ciekawi mnie ten moment, w którym moje „ja” zaistniało. Nie kojarzę się z plemnikiem ojca, ani komórką jajową matki. Nie utożsamiam się też z żadnym z moich rodziców. Trudno mi też widzieć siebie w moruli. Ale jeśli zacznę zdjęcie po zdjęciu śledzić swoją historię aż do tego momentu, znajduję się w sytuacji ciągłego powtarzania słowa „ja”. Zatem, gdyby ktoś wyeliminował tę pierwszą komórkę, zostałbym unicestwiony, czyli zabity. Szkoda byłaby nie do naprawienia, bo nie da się zastąpić mnie – mną. Kiedy mówimy więc, że embrion, już od pierwszej komórki, jest istotą ludzką, potwierdzamy wnioski, do których doprowadziła nas analiza psychologiczna.

Prawdę tę potwierdzili czterej wybitni uczeni, biolodzy i psycholodzy, profesorowie Bruno Dalla Piccola, Luigi de Carli, Augusto Ferrari i Salvatore Manusco, którzy swoje dogłębne studia nad światową literaturą naukową dotyczącą początków ludzkiego życia podsumowali w kwietniu 2003 r. następująco: „Każdy ludzki embrion jest żyjącym organizmem, tak jak każdy z nas, ponieważ każdy z nas był jednym z nich na początku swojego prenatalnego rozwoju”.

3.Dowód prawny

W myśl prawoznawców państwa rzymskiego: prawo stworzone jest dla ludzi (hominum causa omne ius constitutum est). Prawo i wymiar sprawiedliwości potrzebują więc wiedzy o tym, kim jest człowiek. Z drugiej strony dostarczają podstawowych kryteriów identyfikacji. Sprawiedliwość zakłada istnienie zależności międzyludzkich, jeśli je reguluje.

Pierwsze słowa ogłoszonej przez ONZ 10 grudnia 1948 r. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka potwierdzają, że główna zasada sprawiedliwości polega na uznaniu godności każdej istoty należącej do rodzaju ludzkiego oraz jednakowych dla wszystkich i niepodważalnych praw. Prawo jest prawem, a zatem jest sprawiedliwe, według pierwszych słów Deklaracji, wówczas, kiedy chroni, promuje, gwarantuje godność każdego człowieka przez swoją specyficzną treść, bądź z uwagi na to, że jest częścią ogólnego systemu, którego celem jest ochrona każdego człowieka z osobna. Cała doktryna praw człowieka staje się daremna, gdy nie wiemy, kim jest człowiek. Stąd potrzebna jest solidna definicja istoty ludzkiej. Jeśli prawo musi wiedzieć, kim jest człowiek, to dostarcza jednocześnie dwóch kryteriów, aby go zdefiniować. Tymi kryteriami są: zasada równości i zasada zapobiegania.

Pierwsza mówi o tym, że ludzie są równi pod względem godności i praw, niezależnie od języka, rasy, religii, stanu majątkowego, stanu zdrowia, wieku wyglądu. Istotna jest tu zatem przynależność do wspólnoty ludzkiej. Cała teoria praw ludzkich ległaby w gruzach, gdyby prawo, głosząc równość, określałoby człowieka jako kogoś przynależnego do gatunku ludzkiego, ale na przykład o białej skórze. Aby nie zdradzić zasady równości, prawo nie może posługiwać innym kryterium definiowania człowieka, jak tylko wypływającym z danych biologicznych. Jeśli nauka mówi, że istnienia człowieka zaczyna się w momencie poczęcia, to prawo współczesne musi przyjąć i głosić, że taka istota niczym nie różni się od innych istot. Każde inne kryterium tolerowałoby dyskryminację niezgodną z nowoczesnym rozumieniem prawa.

Zasada zapobiegania wskazuje, jaki system prawny powinien być zastosowany w razie pojawienia się wątpliwości. Stosowanie zasady zapobiegania oznacza, iż w razie wątpliwości co do życia należy wybrać życie, czyli zachować się tak, jakby było ona najwyższą wartością (in dubio pro vita). Stąd zasada zapobiegania odpowiada tym, którzy mówią, że są różne opinie na temat początków istnienia człowieka. Dlatego powinno się pozwolić każdemu postępować zgodnie z jego wiedzą na ten temat. Odpowiadałoby to akceptacji przez zbiorowość opinii tylko niektórych osób. Jeśli więc istniałaby wątpliwość, co do początku ludzkiego życia, zasada zapobiegania w praktyce powinna potwierdzać istnienie człowieka.

4.Dowód antropologiczny

Na pytanie o sens ludzkiego życia daje odpowiedź objawienie religijne, szczególnie chrześcijańskie. Ktoś może jednak jej nie przyjąć. Wówczas zastanawiać powinno, dlaczego wszystkie narody w najbardziej doniosłych deklaracjach minionej epoki, począwszy od Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka potwierdzają równą godność każdej istoty ludzkiej, nie ograniczając jej żadnym warunkiem poza uznaniem prostego faktu istnienia indywidualnej istoty należącej do rodzaju ludzkiego.

W powstałych w odpowiedzi na zbrodnie XX-wiecznych totalitaryzmów prawa człowieka wiązać można w jakiś sposób jego godność z sensem ludzkiego życia. Wyczuwamy w nich transcendencję człowieka w stosunku do reszty przyrody. Człowiek postrzegany jest tu jako cel, a nie jako środek, uznaje się też celowość jego życia również w najbardziej znamiennie krańcowych formach egzystencji, jakimi są formy przeżywane na początku i na końcu.

5.Dowód ze świadectwa

O początkach ludzkiego życia mówią także dokumenty, które wprawdzie nie mają żadnego wiążącego charakteru, ale mogą być bardzo znaczące jako świadectwa, ponieważ poprzedzone były długimi studiami połączonymi z częstymi przesłuchaniami ekspertów i poddane pod głosowanie. Wśród nich na wyróżnienie zasługuje dokument pt. „Tożsamość i status embrionu ludzkiego” przyjęty w 1998 r. przez włoski Narodowy Komitet Bioetyki. Komitet powołany jako ciało doradcze parlamentu i rządu postawił w nim zasadnicze pytanie: „czy embrion ludzki jest istotą ludzką w pełnym tego słowa znaczeniu?”. Końcowa odpowiedź brzmiała: „Komitet jednogłośnie uznaje moralny obowiązek traktowania embrionu ludzkiego, pochodzącego z zapłodnienia, zgodnie z zasadami szacunku i ochrony, jakie należy przyjąć w stosunku do istot ludzkich, którym powszechnie przypisuje się cechy osoby. Konkluzję poprzedziło zwrócenie przez Komitet uwagi na fakt, że embrion „nie jest rzeczą” i nie może być umieszczany na niższym poziomie niż osoby już urodzone, ponieważ taka teza „faktycznie usprawiedliwia dyskryminację istot ludzkich na podstawie lub funkcji”, podczas gdy „samo posiadanie natury ludzkiej implikuje w przypadku każdej jednostki fakt bycia osobą”.

Zarodek osobą nazywa również Amerykańska Konwencja Praw Człowieka, przyjęta 22 listopada 1969 r. W rekomendacji nr 874 punkt 4 Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (4 października 1979 r.) potwierdziło, że „powinno zostać uznane prawo każdego dziecka do życia od momentu poczęcia, do odpowiedniego wyżywienia i właściwego środowiska, a państwa powinny zrobić wszystko co w ich mocy, aby umożliwić pełne poszanowanie tych praw. Podobnie w rekomendacji 1046 (24 września 1986 r.) to samo Zgromadzenie potwierdziło, z wyraźniejszą wzmianką o embrionie w probówce, że „w momencie zapłodnienia komórki jajowej życie ludzkie rozwija się w sposób ciągły, i dlatego nie wolno rozróżniać faz ( embrionalnych) jego rozwoju”. Również rekomendacja 1100 z 2 lutego 1989 r. podkreśliła okazję do „zdefiniowania ochrony prawnej embrionu ludzkiego od mementu zapłodnienia komórki jajowej”.

Ukazanie początków ludzkiego życia powinno mieć swoje praktyczne zastosowanie, ponieważ obowiązuje do odrzucenia praw, które w jakikolwiek sposób umożliwiałby zniszczenie życia w początkowej fazie jego istnienia.

Anna Nowogrodzka-Patryarcha

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij