Choć w Wielkiej Brytanii migranci przyczyniają się do znacznego wzrostu przestępczości i niepokojów, to kraj nigdy wcześniej nie przeznaczał na ich utrzymanie takiej kwoty, jak obecnie. Z majątku obywatelskiego na cele związane z redystrybucją i administracyjną obsługą cudzoziemców wypłynęło 5 miliardów funtów.
W latach 2022-2023 ministerstwo spraw wewnętrznych wydawało na politykę migracyjną 3,95 mld funtów. Ta kwota wzrosła w latach 2023-2024 o 1,43 mld funtów i wyniosła w tym okresie 5,38 mld funtów. Suma ta jest czterokrotnie wyższa niż w latach 2020-2021 (1,34 mld funtów) i prawie 12 razy wyższa od poziomu sprzed dekady (0,45 mld funtów w latach 2013-2014).
W wydatkach zsumowano różne elementy polityki migracyjnej, takie jak koszty zakwaterowania, bezpośrednie wsparcie finansowe oraz zwiększenia liczby pracowników administracyjnych. Kwota nie uwzględnia wydatków związanych z operacjami prowadzonymi na kanale La Manche, przez który migranci docierają do Wielkiej Brytanii.
Wesprzyj nas już teraz!
Z opublikowanych w czwartek danych Narodowego Urzędu Statystycznego wynika, że w ciągu roku do czerwca 2024 r. saldo migracji netto w Wielkiej Brytanii osiągnęło rekordowe 906 tys. osób. Migracja netto, czyli różnica między liczbą osób przyjeżdżających a opuszczających kraj, wynosi obecnie 728 tys.
Analiza danych pokazuje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy do września 2024 r. odnotowano 36 949 przypadków nielegalnego przekroczenia granic (18 proc. mniej niż w analogicznym okresie kończącym się we wrześniu 2023 r.). 81 proc. migrantów przybyło do Wielkiej Brytanii małymi łodziami.
Urząd statystyczny podał, że migracja netto utrzymuje się na historycznie wysokim poziomie z powodu wojny w Ukrainie oraz przepisów wizowych wprowadzonych po Brexicie przez rząd Borisa Johnsona.
(PAP)/oprac. FA
