Każdy z nas po wydaniu ostatniego tchnienia stanie przed Bogiem, by usłyszeć Jego wieczny wyrok. Po sądzie szczegółowym człowieka czeka jeszcze przy końcu świata Sąd Ostateczny, na którym Stwórca nie będzie już osądzał pojedynczych uczynków, ale rozpatrzy je w ich dobrych i złych następstwach, w relacji do innych ludzi, rodzin i narodów, w konsekwencjach, które one wywołały. Sąd Ostateczny należy do faktów pewnych, zapowiedzianych przez wszystkich Proroków; jest prawdą, którą potwierdził sam Jezus Chrystus. Co zatem winien wiedzieć każdy o tym eschatologicznym wydarzeniu, by już dziś w skrytości serca podjąć decyzję o dobrym życiu?
Żył niegdyś w Niemczech pustelnik słynący ze swych dzieł i świętości. Uzdrawiał chorych, przywracał wzrok niewidomym. Z tego powodu do miejsca, w którym mieszkał, przybywali ludzie. Pewnego dnia zawitał do niego również cesarz Otton. Zachwyciwszy się mądrością świętego, rzekł: „Mój Ojcze, proś mnie, o co chcesz, nawet o połowę mojego królestwa, a otrzymasz ją”. Mędrzec podniósł głowę, położył dłoń na piersi cesarza i odpowiedział z całą powagą: „Książę, cóż pocznę z Twoją koroną i z twoimi bogactwami? Raczej uczyń mi tę łaskę, byś wśród przepychu i zauroczenia wielkością twojej władzy zatrzymał się każdego dnia na kilka chwil samotności, wszedł do skrytości twego serca i sporządził rachunek, który przedstawisz pewnego dnia Bogu”.
Któż bowiem mógłby grzeszyć, mając przed oczyma Sąd Boży? Świadomość, że każda z naszych myśli, w chwili, w której powstaje, każde nasze słowo, w momencie wypowiedzenia, są zaraz zapisywane literami nie dającymi się wywabić, z przerażającą wiernością – w tej wielkiej księdze, o której powiedziano: Księgi się otworzą karty,/Gdzie spis grzechów jest zawarty, /Za co świat karania warty [„Dies irae”], może powstrzymać skłonnego do upadku człowieka przed zejściem z właściwej ścieżki. Również tych, którzy gardzą Bożymi przykazaniami, podżegają do złego, nastają na prawa rodzin i niewinność dzieciństwa nie ominie Boży Sąd. Prędzej czy później zapłacą swoje rachunki. I na nich, czy chcą czy nie chcą, przyjdzie ten Dzień Chwalebny. Czyniący niesprawiedliwość, nierozumni, którzy upajają się torturami i łzami innych, pojmą w całej rozciągłości swój błąd. W czasie tej wielkiej Rozprawy poznamy prawdę o wielu słynnych na ziemi występkach. Co więcej, oskarżana Opatrzność o nieczułość, niesprawiedliwość i zaślepioną stronniczość ujawni mądrość swych dróg w całej pełni, jak to jest napisane: tak to okażesz się sprawiedliwy w swym wyroku (por. Ps 51,6).
Wesprzyj nas już teraz!
Wielkie są to prawdy. Jeśli ktoś o nich nie myśli, to dlatego, że Sądny Dzień wydaje się mu odległy. Przekonywanie się, jakoby od dziś do tego wydarzenia upłynąć miało wiele czasu, sprawia, że traci się z horyzontu właściwy punkt odniesienia. Tymczasem jest napisane: Oczy Pana zwrócone ku sprawiedliwym, a Jego uszy na ich wołanie (Ps 34, 16). Co zatem winien wiedzieć każdy o tym eschatologicznym wydarzeniu, by już dziś w skrytości serca podjąć decyzję o dobrym życiu?
1. Jest pewny
Sąd Ostateczny należy do wynikających z wiary wydarzeń pewnych. Został zapowiedziany przez wszystkich Proroków. Nieuniknioność jego nadejścia potwierdził sam Syn Boży. Po nim przywrócona do życia ludzkość wejdzie w inną formę istnienia, w nowe życie, otrzyma nowe mieszkanie. To mieszkanie dane będzie według zasług bądź według przewinień. Jak czytamy u św. Mateusza, Pan każde dobre ziarno wrzuci do spichrza, a chwasty spali. Sprawiedliwi dostąpią więc raju, potępieni wrzuceni zostaną zaś w mroczne przepaści, czyli tam, gdzie płacz i zgrzytanie zębów. I nic nie zmienią słowa zaprzeczających tej prawdzie. Nikt bowiem nie zdoła przeciwdziałać najwyższej manifestacji sprawiedliwości i tak uroczystemu zakończeniu ludzkich losów.
2. Nieznana jest data jego nadejścia
Występujące w Piśmie Świętym określenia: Dzień Sądu, Dzień Pański, Dzień Gniewu dotyczą Sądu Ostatecznego, który będzie miał miejsce przy końcu świata. W Ewangelii Mateuszowej możemy przeczytać: Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów (Mt 13, 47-50). O tym momencie w innym miejscu Biblii napisano: Dzień sądu przyjdzie jak złodziej, który zakrada się nocą (por. 1 Tes 5,2); Zaprawdę powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam (por. Mt 11, 22); Nie pozwólcie się zachwiać, jak gdyby Dzień Pana miał nadejść wkrótce (por. 2 Tes 2,2). Podobnie wydarzenie zapowiadali Prorocy: Dzień Pana jest bliski, dzień uścisku i utrapienia, dzień ruiny i spustoszenia, dzień ciemności i mroku, dzień trąby i krzyku wojennego (por. So 1, 14-16).
3. Odbędzie się w Dolinie Jozafata
O miejscu, w którym uroczyście mają zakończyć się losy człowieka, nikt nic powiedzieć może z całą pewnością. Ogólne przeczucie zarówno Ojców Kościoła, jak i św. Tomasza wskazuje na Dolinę Jozafata. Zgodnie z biblijnym opisem, przez miejsce to przepływa rzeka Cedron. Dolina otacza również Jerozolimę i Kalwarię, rozciąga się do Góry Oliwnej. W literaturze przedmiotu spotkać się można czasem z poglądem, że to właśnie ten skrawek ziemi, na którym został stworzony pierwszy człowiek, gdzie Mesjasz dokonał Odkupienia i Zbawienia ludzi, będzie tym, gdzie Bóg wymierzy sprawiedliwość swoim oprawcom i tym wszystkim, którzy odmówili obmycia swojej duszy w Krwi Baranka. Wątpliwości, co do słuszności takiej intuicji, rozwiewa prorok Joel, który wołał: A Pan zagrzmi z Syjonu i z Jeruzalem głos swój tak podniesie, że niebiosa i ziemia zadrżą; Zgromadzę też wszystkie narody i zaprowadzę je na Dolinę Joszafat, i tam sąd nad nimi odbędę (por. Jl 4,16; 4,2).
4. Będzie sądził nas Syn Boży
Jak już powiedziano, Sąd dokona się w Dolinie Jozafata. Z Ewangelii Janowej dowiedzieć się możemy z kolei, kto w miejscu tym wzniesie swój tron, by sądzić zgromadzone narody: Ojciec bowiem nie sadzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Przekazał mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym (J 5, 22,27). Św. Jan mówi nam również, że z powierzonej Jezusowi władzy sądzenia wypływa moc wskrzeszania: Nadchodzi godzina, gdy wszyscy ci, którzy spoczywają w grobie, usłyszą głos Syna Bożego (por. J 5,25). Założenie to wynika z porządku, w jakim przebiegać będzie to wydarzenie. Winni, by móc stanąć przed Trybunałem, muszą być najpierw wskrzeszeni.
5. Zostaniemy osądzeni sprawiedliwie
Według św. Tomasza dokonujący się nad ludźmi Sąd będzie dostosowany do zdolności i wymagań ich natury. Wszystkich sądzić będzie Człowiek sprawiedliwy, widziany jednocześnie przez dobrych i złych. Nikt nie ośmieli się zaprzeczyć sprawiedliwości Sędziego. Św. Paweł, wiedząc, że Chrystus będzie go sądził, odczuwał radość i nadzieję. Stąd płynie wniosek, że sprawiedliwi poczują się przyciągani do Niego żywym zaufaniem. W tej perspektywie można wyobrazić sobie żal i rozpacz potępionych, którzy oświeceni tak sprawiedliwym wyrokiem, zakrzykną: To są więc ci, którzy dla nas – głupich – byli pośmiewiskiem i przedmiotem szyderstwa; których osądziliśmy za godnych największej hańby, o których mówiliśmy, że życie ich było szaleństwem, a śmierć bez godności. Jednakże to oni zostali wyniesieni do godności dzieci Bożych i podzielą los świętych. Zeszliśmy więc z drogi prawdy. Światło sprawiedliwości nie oświeciło nas i nie wzeszło dla nas słońce (por. Mdr 5, 4-6). Pewność Chrystusowej sprawiedliwości pozwala nam dodatkowo zobaczyć jedną z scen Sądu Ostatecznego, w której Apostołowie, męczennicy, Doktorzy i tysiące walczących dla chwały Boga i w obronie wiary, zjednoczą się, by wspólnie opiewać świętość Jego wyroków i słuszność Jego sądów.
6. Będzie powszechny, ostateczny i nieodwołalny
Powszechność Sądu Ostatecznego przejawi się w fakcie, iż przed Bożym Trybunałem staną ludzie wszystkich narodowości i plemion, mówiący wszystkimi językami. Nikt nie będzie różnicowany ze względu na materialny czy społeczny status, jaki posiadał podczas ziemskiej wędrówki. Możemy być zatem pewni, iż wszystkie te dostojności i dystynkcje, które świat tak wysoko ceni, nie będą miały żadnej wartości. Ludzie wynagrodzeni zostaną jedynie za swoje zalety i dobre uczynki: Błogosławieni, którzy w Panu umierają już teraz […], bo idą wraz z nimi ich czyny (por. Ap 14,13).
W tym szczególnym momencie ukaże się cała historia ludzkości. Światło dzienne ujrzą wszystkie zbrodnie publiczne i sekrety skrywane przez wieki. Życie człowieka pokazane zostanie w całej okazałości. Przypomniana nam będzie każda okoliczność, każdy uczynek, każde słowo, każdy etap naszego życia. Sędzia rozwikła i odnajdzie wszystkie nici i przebiegłość umiejętnie snutych intryg. Nietajne nikomu już będą nikczemne i podłe zmowy ludzi posiadających władzę publiczną. Nikogo nie zwiodą podejmowane pod pozorem racji stanu działania, ani czyny pokrywane maską pobożności i bezinteresowności. Jak mówi św. Bernard, Pan objawi wszystkie te nadużycia, które skrywaliśmy nie tylko przed Nim, ale i przed sobą. Na jaw wyjdą wszystkie te pozory, z których robiliśmy sobie cnoty, niewyznane i zapomniane grzechy, wymazane z pamięci sekrety. Zatrwożą i zaskoczą one duszę niczym kaci osaczający ofiarę. Będzie to więc dla niektórych Dzień straszny…
Tekst powstał w oparciu o zebrane konferencje o. Charles’a Arminjon pt. „Koniec świata doczesnego i tajemnice życia wiecznego”.
Anna Nowogrodzka-Patryarcha