Lucyna Kotłowska dyrektor administracji samorządu rejonu wileńskiego została ukarana grzywną w wysokości 2 300 litów – równowartość ponad 660 euro. Za co? Za obecność w zarządzanym przez nią rejonie tablic z nazwami ulic w językach litewskim i polskim na… prywatnych posesjach!
Wysokość grzywny wyliczana jest za każdy dzień zwłoki w wykonaniu wyroku wydanego przez wileński sąd administracyjny 23 października 2013 o konieczności usunięcia dwujęzycznych (w językach litewskim i polskim) tablic z nazwami ulic. Każdy dzień zwłoki to 10 litów. Komornik wnioskował o ukaranie grzywną nawet w wysokości 300 litów za każdy dzień zwłoki.
Wesprzyj nas już teraz!
Za polskie napisy karano już dyrektora administracji samorządu rejonu solecznickiego, w którym 80 proc. mieszkańców to Polacy. Bolesław Daszkiewicz w maju zapłacił grzywnę w wysokości 43 tys. litów, czyli ok. 12,5 tys. euro.
Z przeprowadzonego niedawno badania „Spinter tyrimai” dla portalu pl.delfi.lt wynika, że Litwini uważają, iż po Rosji najbardziej wrogo nastawionym do nich narodem są Polacy.
Źródło: Radio Maryja
kra