Niemałe poruszenie w ostatnich dniach wywołał wywiad Tuckera Carlsona z „białym nacjonalistą” – jak określają media głównego nurtu popularnego aktywistę i komentatora politycznego Nicka Fuentesa. W związku z atakiem na gospodarza audycji szef konserwatywnego think tanku Heritage Foundation wsparł byłego prezentera Fox News. W rezultacie, w ramach protestu, wielu członków Krajowej Grupy Zadaniowej ds. Zwalczania Antysemityzmu odeszło z Heritage Foundation. Kwestia ta ma uwypuklać znacznie głębszy kryzys, jaki toczy amerykański konserwatyzm, na co zwraca uwagę redaktor naczelny „Wall Street Journal” Gerard Baker.
Szef WSJ pisze, że zarówno wiceprezydent J.D. Vance, jak i pozostali konserwatyści, którzy ignorują wewnętrzne walki w ruchu MAGA – w tym obecną batalię o przyszłość Heritage Foundation – popełniają błąd.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Bakera, zamieszanie w fundacji wywołane poparciem dla Tuckera Carlsona, a także jego pochwały dla „białego nacjonalisty” oraz „negacjonisty Holokaustu” Nicka Fuentesa, obnażają głębszy kryzys moralny ruchu konserwatywnego.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni ta „walka wewnętrzna” uwidoczniła się po tym, jak szef konserwatywnego think tanku Kevin Roberts stanowczo odrzucił sugestie, iż jego instytucja powinna zdystansować się od Tuckera Carlsona w związku ze schlebianiem Fuentesowi, „wielbiącemu Hitlera i Stalina, antysemickiemu agitatorowi internetu”.
Roberts wskazywał, że Carslon to jego bliski przyjaciel i odmówił krytyki pod adresem publicysty z powodu „antysemickich wypowiedzi” w jego audycji, a także „promowania szeregu bezpodstawnych teorii spiskowych”. Baker twierdzi, że „doprowadziło to Heritage do gwałtownego upadku, a ponad tuzin starszych członków i zwolenników opuściło niegdyś szanowany konserwatywny think tank”. To, zdaniem redaktora naczelnego „Wall Street Journal”, powinno być „pouczającym testem dla konserwatystów”.
„Czysta dziwność tych ludzi – szalone teorie spiskowe, apologetyka wrogów Ameryki, od Rosji, przez Iran, po Wenezuelę – sprawia, że kuszące jest po prostu zignorowanie ich i pominięcie walk wewnętrznych” – ocenia Baker, ale szybko dodaje, że „to byłby błąd”. Ostrzegł nawet, iż sam ruch MAGA stoi na krawędzi rozpadu.
„To, co widzieliśmy w zeszłym tygodniu w Heritage, nie było odciągnięciem uwagi od ważniejszej pracy. To był kolejny epizod w walce dobra ze złem” – komentuje Baker. Dodaje, iż wiceprezydent Vance „nie dostrzega sedna sprawy”, twierdząc, że konserwatyści nie powinni kłócić się o te kwestie, ponieważ „walka wewnętrzna jest głupia”.
Redaktor naczelny wpływowego „Wall Street Journal” ubolewa z powodu wzrostu antysemityzmu w USA, do czego mają przyczyniać się takie osoby, jak Carlson i Candace Owens, która między innymi ostro krytykuje syjonistycznego celebrytę Bena Shapiro.
Baker po prostu obawia się negatywnego wpływu braku reakcji na działania takich influencerów mediów społecznościowych, jak Carlson.
Wojna Izraela w Palestynie i wsparcie udzielane przez władze Izraelskim Siłom Obronnym spolaryzowały całe społeczeństwo amerykańskie, w tym ruch MAGA.
Pod koniec zeszłego tygodnia Morton Klein, prezes Amerykańskiej Organizacji Syjonistycznej, potępił zarząd Heritage Founation za brak reakcji wobec prezesa Robertsa. Wezwał zarząd do jego zwolnienia.
Rabin Yaakov Menken, który zasiadał w grupie zadaniowej Heritage ds. antysemityzmu, zrezygnował ze współpracy. Jego organizacja reprezentowała ponad 2 500 rabinów. Zdaniem Menkena, brak reakcji ze strony Heritage na wywiad Carlsona, to nie tylko błąd polityczny, ale moralny upadek think tanku. Nawet gorzej – to „stanowi ogromne zagrożenie”. – Jeśli spojrzeć na cywilizacje, które akceptowały nienawiść do Żydów, wszystkie one same się w tym procesie zniszczyły – komentował rabin.
Co tak naprawdę zrobił Roberts? W tym czasie, gdy wielu konserwatystów skrytykowało Carlsona za zaproszenie Fuentesa do rozmowy, prezes Heritage Foundation stanął w obronie prezentera. Potępił „jadowitą koalicję” atakującą byłą gwiazdę stacji Fox News. – Heritage Foundation nie stała się intelektualnym kręgosłupem ruchu konserwatywnego, kasując własnych ludzi lub pilnując sumień chrześcijan, i nie zaczniemy tego teraz robić – oznajmił Roberts w nagraniu wideo udostępnionym 30 października.
– Ich próba usunięcia [Carlsona] zakończy się niepowodzeniem – kontynuował. – Nie zgadzam się z tym, co mówi Nick Fuentes, a wręcz się tym brzydzę, ale jego eliminacja z przestrzeni publicznej też nie jest rozwiązaniem – komentował szef konserwatywnego think tanku.
W ciągu następnego tygodnia co najmniej pięciu członków zespołu ds. zwalczania antysemityzmu Heritage Foundation zrezygnowało z pracy w proteście przeciwko wypowiedziom Robertsa.
Ekonomista Stephen Moore, współzałożyciel konserwatywnej organizacji Club for Growth, ogłosił w ubiegły czwartek, że rezygnuje ze stanowiska starszego konsultanta w Heritage Foundation po 12 latach pracy na tym stanowisku.
Dwudziestosiedmioletni Fuentes, który zyskał dużą popularność w mediach społecznościowych pośród groypers, funkcjonuje na marginesie prawicowej polityki. W 2022 roku Donald Trump zaprosił jego i rapera Kanye Westa do swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie. J. D. Vance w 2024 roku, podczas wywiadu dla programu „Face the Nation” odciął się od wypowiedzi Fuentesa, który kwestionował jego lojalność wobec „białej tożsamości”, w związku z „małżeństwem międzyrasowym”. Vance w zeszłym roku nazwał Fuentesa „totalnym nieudacznikiem” i stwierdził, że „nie ma miejsca w ruchu MAGA” na jego filozofię.
Wywiad Carlsona potępili prominentni konserwatyści, w tym były lider większości w Senacie Mitch McConnell i komentator żydowski Ben Shapiro, który stwierdził, że uwagi te „zdradzają dziedzictwo Heritage”.
31 października w obszernym poście Roberts rozwinął swoje komentarze na ten temat, mówiąc, że Fundacja Heritage potępia „złośliwą antysemicką ideologię Fuentesa, jego negowanie Holokaustu i jego nieustanne teorie spiskowe, które nawiązują do najciemniejszych rozdziałów historii”, a także jest „zniesmaczona” kilkoma innymi jego stanowiskami.
„Naszym zadaniem jest konfrontacja i kwestionowanie tych toksycznych idei na każdym kroku, aby zapobiec pogrążeniu się Ameryki w mroku. Dołączcie do nas – nie po to, by się wycofać – ale by pokierować, rzucić wyzwanie i wzmocnić dyskusję. Bądźcie pewni, tak jak ja, że nasze najlepsze idee, leżące u podstaw zachodniej cywilizacji, zwyciężą” – napisał Roberts.
W zeszłym tygodniu, podczas środowego spotkania wszystkich pracowników HF, Roberts spotkał się z ostrą krytyką. Niektórzy pracownicy domagali się jego rezygnacji i kwestionowali zdolność prezesa do dalszego kierowania organizacją.
– Popełniłem błąd, zawiodłem was i zawiodłem tę instytucję. I przepraszam za to. Kropka. Koniec kropka – miał mówić Roberts.
Inni komentatorzy zwracają uwagę, że think tank, który kiedyś definiował, czym powinien być konserwatyzm polityczny, obecnie stoi przed poważnym wyzwaniem: albo powróci do merytorycznej pracy politycznej, albo jeszcze mocniej zaangażuje się w wojnę kulturową. Nadchodzące miesiące zatem mogą nie tylko zmienić samą organizację, ale także szerszy krajobraz konserwatywnego przywództwa intelektualnego w Ameryce.
„Długi i przyjacielski wywiad z prominentnym internetowym neonazistą Nickiem Fuentesem” i późniejsze wydarzenia wskazują, że „konserwatyści toczą obecnie przedłużającą się walkę o przyszłość prawicy politycznej po odejściu Donalda Trumpa”. Dyskusja „koncentruje się wokół tego konkretnego pytania: czy tradycyjny konserwatyzm po prostu przekształci się w ruch bardziej populistyczny, czy też zostanie wyparty przez coś znacznie mroczniejszego i nieliberalnego – nacjonalizm oparty na krwi i ziemi, w którym nawet neonaziści są mile widziani jako towarzysze podróży?” – sugeruje thedispatch.com.
Źródła: newsmax.com, salon.com, cbsnews.com, thedispatch.com
AS