Co najmniej 70 osób zginęło a dziesiątki pozostają uwięzione pod gruzami ośmiopiętrowego budynku, który zawalił się w stolicy Bangladeszu. Co najmniej 200 osób zostało rannych.
Na miejscu trwa akcja ratunkowa, strażacy i wojsko przeszukują gruzy. W budynku mieściła się fabryka odzieżowa, bank, kilka sklepów i punktów usługowych. W poszukiwaniach uczestniczą także rodzina i przyjaciele zaginionych.
Wesprzyj nas już teraz!
Przyczyny zawalenia się budynku nie są jeszcze znane. Według doniesień lokalnych mediów, inspekcja budowlana odkryła we wtorek pierwsze pęknięcia konstrukcji. Według Mohammada Asaduzzamana, przedstawiciela lokalnej policji, właściciel fabryki i administracja budynku zignorowały ostrzeżenia. W chwili katastrofy toczyła się w nim codzienna praca.
– Nagle usłyszeliśmy olbrzymi hałas i w trakcie kilku chwil budynek się zawalił – tłumaczy jedna z pracownik fabryki. – Przesunęłam gruz i wyszłam na powierzchnię razem z dwoma innymi pracownikami. Ale nie wiemy, co się stało z najmniej 30 innymi pracowników mojego działu – dodaje.
W 2010 roku na skutek podobnej katastrofy budowlanej zginęło 25 osób. Bangladesz jest jednym z liderów przemysłu odzieżowego, eksportujących produkty do krajów rozwiniętych.
źródło: BBC
mat
