Dziś mija dokładnie 70 lat od zerwania stosunków dyplomatycznych z Polską przez ZSRS. Rządowi RP w Londynie zarzucono wówczas kolaborację z Trzecią Rzeszą i antysowiecką kampanię.
W nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 roku, władze Związku Radzieckiego wydały notę, która zerwała wszelkie stosunki dyplomatyczne z II RP. Od samego początku ZSRS decyzję swą motywowała rzekomą nagonką, którą przypuściły władze polskie przy współpracy z wojskami niemieckimi. „Wroga Związkowi Radzieckiemu oszczercza kampania wszczęta przez niemieckich faszystów z powodu zabójstw, których oni sami dopuścili się na oficerach polskich w rejonie Smoleńska na terytorium okupowanym przez wojska niemieckie, natychmiast została podchwycona przez rząd polski, a oficjalna prasa rozpowszechniała ją na wszelkie sposoby. (…) Fakt, iż wrogą kampanię wymierzoną przeciwko Związkowi Radzieckiemu rozpoczęto jednocześnie w prasie niemieckiej i polskiej w ramach tego samego planu, nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż pomiędzy wrogiem sojuszników – Hitlerem – i rządem polskim istnieje kontakt i zmowa co do prowadzenia tej wrogiej kampanii” – czytamy w nocie z 25 kwietnia 1943r.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzeczywistym powodem zerwania stosunków była kwestia odkrytych kilkanaście dni wcześniej masowych grobów w Katyniu, o których poinformowało niemieckie radio.
Strona radziecka rozpoczęła kampanię dezinformacyjną mającą na celu skierować główne podejrzenia na Niemców. Sowieci sugerowali, że mordu na Polakach dokonali „faszystowscy kaci”.
Już 17 kwietnia 1943 roku, rząd Sikorskiego w Londynie, skierował prośbę o wyjaśnienie sprawy do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Zaskoczeniem był fakt, iż podobną prośbę skierowały władze Trzeciej Rzeszy. Moskwa zareagowała na tę prośbę alergicznie. Stalin natychmiast przesłał tajne depesze skierowane do prezydenta Franklina D. Roosvelta oraz premiera Winstona Churchilla. Zarzucił w nich gen. Sikorskiemu zmowę z Niemcami i chęć zrzucenia odpowiedzialności za mordy w Katyniu na „niewinnych” Rosjan. Stalinowi zależało aby Polska straciła pozycję wśród państw koalicji. Cel osiągnął. Od tej pory głównymi sprawami kierowała tzw. Wielka Trójka tj. Roosvelt – Stalin – Churchill.
Zbrodnia katyńska dokonana przez Sowietów przyniosła Stalinowi wielkie korzyści. Pierwszą z nich była oczywiście eliminacja ogromnej części polskich elit. Pamiętajmy, że w lasach katyńskich zostali zamordowani oficerowie Wojska Polskiego, lekarze, nauczyciele oraz naukowcy związani z uczelniami wyższymi. Drugą korzyścią było wspomniane już przeze mnie wyżej wyłączenie rządu emigracyjnego z koalicji antyhitlerowskiej. Na dodatek, sytuację jeszcze bardziej skomplikowała tajemnicza śmierć gen. Sikorskiego, która miała miejsce 4 lipca 1943r.
Prawda o mordach w Katyniu była ukrywana przez bardzo długi okres czasu. Propaganda sowiecka, a także peerelowska utrzymywała, że zbrodni na polskich obywatelach dokonali Niemcy. Następnie, władze w Moskwie i peerelowska cenzura postanowiły wyłączyć z publicznej dyskusji kwestię ludobójstwa na Polakach. Słowo „Katyń” było zakazane przez wiele długich lat.
Związek Radziecki przyznał się do zbrodni katyńskiej dopiero po 50 latach. Wówczas prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow wydał oficjalny dokument, potwierdzający iż kaźni w Katyniu dokonało NKWD, a samą zbrodnię nazwał „jedną z cięższych zbrodni stalinizmu.”
Paweł Ozdoba