12 lipca 1945 r. rozpoczęła się operacja oddziałów Armii Czerwonej, Ludowego Wojska Polskiego oraz Urzędu Bezpieczeństwa. Przeprowadzono wówczas szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną na terenie Puszczy Augustowskiej i jej okolic. Była to największa zbrodnia popełniona na Polakach przez Sowietów po zakończeniu II wojny światowej.
W tym roku po raz pierwszy obchodzimy, wprowadzony ustawą Sejmu RP z 9 lipca 2015 roku, Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Obława Augustowska, nazywana też Małym Katyniem, była operacją przeprowadzoną w lipcu 1945 roku na terenie Suwalszczyny przez jednostki Armii Czerwonej oraz Wojsk Wewnętrznych NKWD przy współpracy funkcjonariuszy polskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, Milicji Obywatelskiej i miejscowych konfidentów. Akcja miała na celu wyeliminowanie zbrojnego i niepodległościowego podziemia antykomunistycznego na terenie Suwalszczyzny. Zatrzymano około 2 tysięcy osób, z których około 600 nigdy nie wróciło do domu. Chodzi głównie o osoby z powiatów augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego i sokólskiego. Ich los do dziś nie jest znany. Wszystko wskazuje na to, że zostali wywiezieni i zamordowani.
Wesprzyj nas już teraz!
Istnieje kilka hipotez dotyczących okoliczności zbrodni. Podejrzewa się, że ofiary zostały wywiezione w okolice Grodna i zamordowane na terenie tzw. Fortów Grodzieńskich, gdzie wcześniej NKWD przeprowadzało inne masowe egzekucje. Jako możliwe miejsce egzekucji wskazywano także wieś Naumowicze w obwodzie grodzieńskim na Białorusi. Polski historyk prof. Krzysztof Jasiewicz wysunął hipotezę, że mordu dokonano w rejonie jeziora Gołdap lub – co uznał za bardziej prawdopodobne – w okolicach wsi Rominty (obecnie Krasnolesie) w Puszczy Rominckiej na terenie dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego.
IPN wciąż szuka informacji, które mogłyby pomóc ustalić potencjalne miejsca śmierci osób zatrzymanych w czasie tej obławy. W ramach śledztwa zwracał się m.in. o pomoc prawną do Rosji. Od rosyjskiej prokuratury generalnej otrzymał odpowiedź, że realizacja polskich wniosków o pomoc prawną „nie wydaje się możliwa”. IPN pobiera od krewnych ofiar Obławy materiał genetyczny, który będzie pomocny w identyfikacji.
W maju 2011 roku, związany z Memoriałem rosyjski historyk Nikita Pietrow w książce pt. „Według scenariusza Stalina” ujawnił telegram z 21 lipca 1945 r., który generał Wiktor Abakumow, dowódca radzieckiego kontrwywiadu wojskowego, wysłał do marszałka Ławrentija Berii, szefa NKWD. Abakumow informował w nim, że w wyniku zakończonej właśnie obławy w okolicach Augustowa w rękach jego ludzi pozostało 592 „bandytów”. W liście napisał o ich „likwidacji”.
Źródło: telewizjarepublika.pl/Katolicka Agencja Informacyjna
KRaj