Prokuratura zbada okoliczności wykonania aborcji na dziecku w 9. miesiącu ciąży w sytuacji, gdy mogło ono żyć poza organizmem matki. Za ten czyn grozi do 8 lat więzienia – czytamy w poniedziałkowym „Naszym Dzienniku”.
Według informacji „ND”, prokurator Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy wszczął śledztwo „w sprawie przerwania ciąży za zgodą kobiety, z naruszeniem przepisów ustawy – w momencie gdy dziecko osiągnęło już zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki”. Do tragicznego wydarzenia doszło w szpitalu w Oleśnicy, gdzie zabito 9 – miesięcznego chłopczyka zastrzykiem z chlorku potasu w serce. Placówka znana jest z pro-aborcyjnej działalności.
– W toku postępowania planowane jest zebranie pełnej dokumentacji medycznej dotyczącej przedmiotowego zdarzenia oraz przesłuchanie osób posiadających informacje na jego temat. Śledztwo jest na początkowym etapie – przekazała „Naszemu Dziennikowi” prokurator Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Wesprzyj nas już teraz!
Według polskiego prawa, za zabicie dziecka poczętego, które osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza korganizmem kobiety ciężarnej, grozi kara od 6 miesięcy, do 8 lat pozbawienia wolności.
Dziecko zostało zdiagnozowane z wrodzoną łamliwością kości. Lekarze szpitala w Łodzi, do którego zgłosiła się kobieta, sugerowali urodzenie przez cesarskie cięcie i zapewniali o otoczeniu specjalistyczną opiekę pediatryczną. Matce dziecka oferowano również możliwość oddania dziecka do adopcji. Kobieta padła jednak ofiarą atywistów proaborcyjnych, którzy w piśmie do dyrekcji szpitala domagali się zabicia dziecka z uwagi na zły stan psychiczny kobiety.
Źródło: „Nasz Dzienniki” / własne PCh24.pl
PR