W nieistniejącej już wsi Stary Gaj ekipa polskich archeologów odkryła zbiorową mogiłę 80 osób. Większość odnalezionych ciał to szczątki dzieci. Mieszkańcy okolicznych wiosek przy mogile urządzili sobie śmietnik.
– To była wioska żołnierzy, którym Piłsudski dał te ziemie. Źródła mówią, że liczyła ok. 600 osób. Z relacji tych, którzy przeżyli rzeź, wiemy, jak ta osada wyglądała. Był kościół, szkoła leżąca w pobliżu strzelnicy wojskowej. Mieszkańcy mieli swoje Towarzystwo „Sokół”. Dziś w tym miejscu rośnie las – relacjonuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Andrzej Kola.
Wesprzyj nas już teraz!
– Gdy zaczęliśmy doczyszczać powierzchnię wykopu, okazało się, że w jego centralnej części, mniej więcej w środku mogiły, został wykopany dół pod śmieci, które potem zostały tam wrzucone. Miał mniej więcej 6 m długości, ok. 3,5 m szerokości i do 1 m głębokości. Przez ten śmietnik dwie trzecie mogiły uległo zniszczeniu – zaznacza archeolog.
Oddział UPA spacyfikował wieś Stary Gaj 30 sierpnia 1943 roku. Ustalono już ok. 200 nazwisk ofiar ze Starego Gaju. Nie wiadomo jednak, czy wykop śmietnikowy zniszczył szczątki pozostałych 120, czy pogrzebano je w innym miejscu. Ukraińcy spieszyli się z egzekucją Polaków, ponieważ zbliżał się front niemiecki – przypomina „Nasz Dziennik”.
Na Ukrainie wciąż istnieją setki nieodkrytych polskich mogił, w których spoczywają ciała bestialsko zamordowanych przez Ukraińców Polaków.
Źródło: „Nasz Dziennik”
kra