W zeszłym tygodniu media informowały o zakupie przez założyciela Tesli 9 proc. udziałów giganta mediów społecznościowych, co według specjalistów dawało mu realny wpływ na decyzje dotyczące polityki platformy. Amerykanina najwidoczniej nie zadowala takie rozwiązanie; złożył ofert kupna całego Twittera. Cena wynosi, bagatela, 43 miliardy dolarów.
Wizjoner i drugi najbogatszy człowiek, od dłuższego czasu otwarcie krytykował władze Twittera za cenzurowanie treści nieprzystającej do narracji zgodnej ze „standardami społeczności” firmy. Jego zdaniem, zapędy cenzorskie jednej z głównych platform wymiany myśli na świecie wprost zagrażają ustrojowi demokratycznemu, dla której wolność słowa posiada fundamentalne znaczenie.
Wszystko zaczęło się od ankiety, w której wzięło udział ponad 2 miliony obserwujących konto miliardera, gdzie ponad 70 proc. stwierdziło, że „wolność słowa jest niezbędna do funkcjonowania demokracji”. „Udzielajcie odpowiedzi uważnie. Konsekwencje tego sondażu będą miały poważne konsekwencje” – napisał Musk na Twitterze 25 marca.
Wesprzyj nas już teraz!
4 kwietnia poinformowano, że Amerykanin za cenę 3 miliardów dolarów zakupił 9.2 proc. udziałów firmy. Jednak dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal zapowiedział, że mimo wkładu czyniącego z Muska największego indywidualnego inwestora platformy, miliarder nie wejdzie w skład zarządu.
Elon Musk złożył zatem ofertę kupna całości firmy. Założyciel Tesli jest gotów wyłożyć 54,20 dolarów za akcję, aby kupić 100 proc. firmy. Całkowity koszt wynoszący 43,4 miliarda dolarów, miliarder chce zapłacić w gotówce.
„Zainwestowałem w Twittera, ponieważ wierzę w jego potencjał jako platformę służącą wolności słowa na całym świecie i uważam, że wolność słowa jest imperatywem społecznym dla funkcjonującej demokracji” – napisał Elon Musk w e-mailu do Breta Taylora, prezesa Twittera.
„Jednak od momentu dokonania inwestycji zdaję sobie sprawę, że firma nie będzie ani dobrze prosperować, ani służyć temu społecznemu imperatywowi w jego obecnej formie. Twitter musi zostać przekształcony w prywatną firmę” – przekonywał.
Ponad 43 miliardy dolarów, wraz z szerokimi premiami to „najlepsza i ostateczna ofertą”. „Jeśli nie zostanie przyjęta, będę musiał ponownie rozważyć swoją pozycję jako akcjonariusza – podkreślił Musk.
Źródło: własne PCh24.pl / techcrunch.com
PR